Trasa sugeruje piracką przygodę, 3 miesiące po odrzuceniu WoW-a przez prezesa Blizzarda.

Tajemnicza tajemnica w World of Warcraft

World of Warcraft ujawnił wczoraj swoje plany dotyczące dwóch wersji. Wśród wielu ekscytujących wiadomości jedna szczególnie przykuła uwagę: tajemnicza czarna flaga powiewająca nad ostatnią trasą Dragonflight w 2024 roku.

Aby zrozumieć tę tajemnicę, cofnijmy się nieco. We wrześniu ubiegłego roku gracze WoW-a byli przekonani, że kolejnym dodatkiem będzie motyw piracki. Było to spowodowane obecnością w sklepie przedmiotu kosmetycznego (którego Blizzard używał wcześniej do ogłaszania nadchodzących rozszerzeń) oraz znajdującej się w grze książki zatytułowanej „Powrót Nightsquall”.

Kryjówka pirata

Księgę „Powrót Nocnego Szkwału”, dodaną do strefy Zakazanej Granicy w patchu Dragonflight 10.0.7, można znaleźć na statku Irontide na północnym wybrzeżu wyspy. Ogłasza, że ​​„Nocny szkwał powrócił!” » i że jest w trakcie tworzenia „największej floty, jaką kiedykolwiek znał świat”. To zapowiada sojusz piratów Irontide, Defias, Bloodsail i Freebooter najeżdżających na Smocze Wyspy.

Tajemnicza czarna flaga

Prezes Blizzarda, Mike Ybarra, odpowiedział zaciekawionemu fanowi słowami „żadnych piratów” i to wszystko.

Ale teraz najnowszy obraz mapy drogowej WoW pokazuje tajemniczą czarną flagę zawieszoną na ścieżce. Dlatego niektórzy gracze zastanawiają się, czy ta flaga nie zapowiada pirackiej przygody. W końcu czarna flaga ozdobiona czaszką i skrzyżowanymi kośćmi nie może oznaczać nic innego jak tylko piratów.

Żart Blizzarda?

Ta zagadka jest zarówno zabawna, jak i wydaje się być żartem ze strony Blizzarda wobec graczy, którzy spodziewali się pirackiej przygody. Jako złodziej wyjęty spod prawa sam jestem w pewnym sensie piratem, co oznacza, że ​​każdy sprzęt z motywem pirackim z patcha trafi bezpośrednio do mojej kolekcji. Jestem gotowy na płycizny i morskie przygody.

Źródło: uk.style.yahoo.com