Rankingi lochów WoW Dragonflight Mythic+ w sezonie trzecim
Trzeci sezon World of Warcraft Dragonflight rozpoczął się 14 listopada nowym zestawem lochów Mythic+. Podobnie jak w poprzednich sezonach, niektóre lochy będą łatwe od początku do końca, podczas gdy w innych będziesz musiał ciężko pracować na swój wynik. Trudność lochów Mythic+ jest ogólnie określona przez kilka czynników: czas, liczbę śmiertelnych spotkań, w tym z bossami i mobami śmieci, oraz ich skalowanie z afiksami danego sezonu. Zatem loch z hojnym licznikiem czasu niekoniecznie jest łatwy. W rzeczywistości, aby można było uznać ją za dobry wybór w przypadku łatwego wyniku w Mythic+, musi spełniać wszystkie trzy kryteria. Oto wszystkie lochy Mythic+ Dragonflight uszeregowane według trudności.
Najłatwiejszy loch WoW Dragonflight Mythic+ w sezonie trzecim
Zdecydowanie najłatwiejszym lochem w sezonie trzecim jest Atal’Dazar. Loch ma więcej niż hojny licznik czasu, walki z bossami są dość łatwe, nawet po wzmocnieniach, a ty masz więcej niż wystarczająco miejsca, aby poradzić sobie z afiksami. Najtrudniejszą częścią były grupy śmieci przed drugim bossem i samym Vol’kaalem, ale w porównaniu do innych lochów Mythic+ nie powinno to stanowić problemu. Idealnie będzie, jeśli użyjesz tego lochu, aby nacisnąć klawisze i uzyskać łatwy wynik.
Łatwe lochy WoW Dragonflight Mythic+ w trzecim sezonie
Gąszcz Mrocznego Serca, Dwór Waycrest i Twierdza Czarnej Wieży to łatwe lochy, ale nie tak łatwe jak Atal’Dazar. Timer jest dobrze zbalansowany, a walki z bossami nie wymagają wymagającej mechaniki. Tak naprawdę ciężko jest zginąć w tych lochach podczas walk z bossami. Jedyne, co zauważyłem, to to, że grupy śmieci mogą być nieco przytłaczające w dni powszednie w trybie Fortified, jeśli nie zarządzasz odpowiednio swoimi CC i przerwaniami. Poza tym nie masz dużo miejsca na pracę z afiksami. Na przykład radzenie sobie z Sanguine jest dość wymagające i trudno to dostrzec, biorąc pod uwagę mroczny motyw tych lochów.
Wymagające lochy WoW Dragonflight Mythic+ w trzecim sezonie
Everbloom, a także dwa skrzydła Świtu Nieskończonego, Upadek Galakronda i Powstanie Murzonda to te, przy których miałem najwięcej trudności. Chociaż Everbloom od początku do końca wydaje się być próbą uzdrowienia i naprawdę nie ma czasu do stracenia, Świt Nieskończoności był powodem mojej frustracji w ciągu ostatnich kilku dni. Wszystko, absolutnie wszystko w Dawn of the Infinite jest absolutnie okropne. Bossowie, szczególnie w trybie Tyranic, są naprawdę wymagający i nie da się tak łatwo pozbawić ich zdrowia. Ogólne obrażenia pakietów są przesadzone i musisz stale aktywować wszystkie czasy odnowienia, aby pozostać przy życiu i zadawać absurdalne ilości obrażeń. Jeśli chodzi o afiksy, jest to do opanowania, ale obrażenia są po prostu zbyt duże i podejrzewam, że potrzebne będą dodatkowe poprawki, aby przywrócić te lochy do przyzwoitego stanu.
Najtrudniejszy loch WoW Dragonflight Mythic+ w trzecim sezonie
Throne of Tides sprawi, że zaczniesz kwestionować swoje istnienie. Tak, zgadliście, to Tron Przypływów. Nie tylko czas w tym lochu jest niesamowicie napięty i będziesz się śpieszył, mimo że liczba zabójstw jest prawie zerowa, ale ostatnia część lochu jest wyczerpująca i pojedynczy błąd może kosztować cię zwycięstwo. Ogólnie rzecz biorąc, większość bossów nie stanowi dużego wyzwania, jeśli postępujesz zgodnie z mechaniką, ale ostatni boss, Ozumat, jest zabójcą gry. Wiele grup nie radzi sobie dobrze z mechaniką i naprawdę nie można sobie pozwolić na śmierć przy obecnym czasie.
Źródło: www.bing.com