Pushing Buttons: Czy aktualizacja PlayStation Plus jest rzeczywiście dobra dla graczy? | PlayStation


Witamy w Pushing Buttons, biuletynie dla graczy Guardiana. Jeśli chcesz otrzymywać go w swojej skrzynce odbiorczej co tydzień, po prostu wstaw swój e-mail poniżej – i sprawdź swoją skrzynkę odbiorczą (i spam) w poszukiwaniu wiadomości e-mail z potwierdzeniem.

Zapisz się do Pushing Buttons, naszego cotygodniowego przewodnika po grach wideo.

Staje się teraz żartem, że masowe wiadomości z branży gier wciąż pojawiają się w godzinach po wysłaniu tego biuletynu we wtorek. Kilka miesięcy temu Microsoft kupił Activision Blizzard; potem New York Times kupił Wordle. W zeszłym tygodniu była to pogłoska Sony o odnowieniu usługi subskrypcji PlayStation Plus, a następnie nie do końca nieoczekiwana wiadomość, że E3 – coroczna prezentacja branży gier w LA – została całkowicie odwołana, ponieważ wcześniej przeszła na wydarzenie wyłącznie cyfrowe.

Nie zamierzam długo opłakiwać straty E3, którego znaczenie dla kogokolwiek innego niż marketerzy, deweloperzy i dziennikarze z branży gier od dawna słabnie. Mam nadzieję, że wróci w przyszłym roku; jeśli nie, będę tęsknić za dorocznym spotkaniem w LA i szumem relacji na żywo i przeprowadzania wywiadów z ludźmi, gdy to się dzieje. Nie zrobisz tak wiele na moim rytmie. Podobnie jak większość branży rozrywkowej, wiadomości o grach są zwykle bardzo ściśle zaplanowane i kontrolowane przez wydawców i marketerów, więc bardzo rzadko znajdujesz się w sytuacji, w której musisz reagować w terenie. Ale gdzie indziej mógłbyś zagrać w jakąś losową horror VR sfinansowaną przez Elijah Wooda, wpaść w panikę i zdjąć zestaw słuchawkowy, tylko po to, by odkryć, że jesteś obserwowany przez Hideo Kojimę i jego otoczenie?

Przebudowa PlayStation Plus firmy Sony ma jednak konsekwencje dla nas wszystkich. Od wielu lat, jeśli zapłacisz 40 funtów rocznie za granie w gry online na PlayStation 4 lub 5, co miesiąc dostaniesz kilka darmowych gier. To była popularna i hojna oferta dla graczy, a darmowe gry były często mieszanką drogich hitów, takich jak Uncharted, i świetnych gier niezależnych, w które inni mogliby nie grać. Teraz PlayStation Plus staje się czymś bardziej podobnym do subskrypcji Game Pass firmy Microsoft na Netflixa: za 83,99 GBP rocznie otrzymujesz dostęp do obszernego katalogu około 400 gier, sięgających od oryginalnego PlayStation i działających aż do zeszłoroczne arcydzieło science fiction na PlayStation 5 Returnal. Za 100 GBP rocznie możesz je wszystkie przesyłać strumieniowo, zamiast je pobierać.

Jest tu jedna wielka różnica w stosunku do Xbox Game Pass: Microsoft oferuje każdą nową grę, którą uruchamia w ramach tej subskrypcji, za 10,99 GBP miesięcznie – od Forza Horizon po nadchodzącą epicką grę fabularną Bethesda Starfield. Sony będzie nadal wprowadzać nowe gry jako samodzielne zakupy w cenie od 60 do 70 GBP. I prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim te gry trafią do katalogu Plus. Przypomina to trochę filmy wyświetlane w kinach i wypuszczane najpierw na Blu-ray, zanim pojawią się na Netflix lub Amazon Prime.

Wyjaśniając tę ​​decyzję, Jim Ryan z Sony powiedział: „Poziom inwestycji, które musimy poczynić w naszych studiach, nie byłby możliwy [if we included every new game in the subscription]i uważamy, że efekt domina na jakość gier, które tworzymy, nie byłby czymś, czego chcieliby gracze”.

To mówi o czymś istotnym w podejściu Microsoftu: można mocno podejrzewać, że Game Pass przynosi straty, przynajmniej na razie. Ta firma ma niemożliwie głębokie kieszenie; w końcu wydała 70 miliardów dolarów na osaczonego wydawcę. Sony i Nintendo nie mogą konkurować na tych warunkach. Oferowanie wszystkich nowych gier w ramach subskrypcji zniszczyłoby rentowność Sony – co nie powinno dziwić, gdy zobaczymy, jak usługi strumieniowe wpłynęły już na branżę muzyczną, telewizyjną i filmową. Na razie PlayStation Plus uzupełnia – a nie zastępuje – sprzedaż gier.

Jeśli masz PlayStation i nie przejmujesz się graniem w najnowsze gry, gdy tylko się pojawią, wygląda na to, że możesz zaoszczędzić sporo pieniędzy, płacąc za subskrypcję Plus zamiast trzech lub czterech nowych gier w pełnej cenie rocznie. To znaczy, jeśli Twoje konto bankowe może wytrzymać jeszcze jedno polecenie zapłaty: między Xbox Game Pass, PlayStation Plus, Nintendo Switch Online, Spotify, Netflix, Disney+, Apple Music i innymi abonamentami rozrywkowymi, za które płacisz, przerażająco łatwo jest wydawać pieniądze w górę 50 funtów miesięcznie na te rzeczy.

To jeden z powodów, dla których nie jestem niezmiernie zainteresowany ideą all-streamingowej przyszłości. W takim scenariuszu albo jedna firma wygrywa, zjada wszystkie inne i zostaje nam tylko jedna subskrypcja… albo wszyscy mamy tak wiele subskrypcji, że jest to niezrównoważone obciążenie dla naszych finansów. Żadna z tych rzeczy nie wygląda dla mnie jak droga do zdrowego przemysłu gier wideo.

W co grać

Mamy dobre przeczucia… Kup Lego Star Wars: The Skywalker Saga
Mamy dobre przeczucia… Kup Lego Star Wars: The Skywalker Saga Zdjęcie: Gry TT

Przekazuję naszemu korespondentowi gier i wszechstronnej legendzie Keithowi Stuartowi za rekomendację w tym tygodniu, Lego Gwiezdne wojny: Saga Skywalker:

„Kiedy moi synowie byli bardzo młodzi, pierwszymi grami, z którymi naprawdę się zmierzyli, były tytuły Lego. Zaczęliśmy od Lego Indiana Jones, a następnie opracowaliśmy je wszystkie, od Harry’ego Pottera przez Władcę Pierścieni po Marvel Super Heroes. Uwielbiałem patrzeć, jak zaczynają rozumieć, jak działają zagadki i historie w grach. Przewiń do przodu (och, jak szybko to było) do 2022 i Lego Star Wars: The Skywalker Saga to cudowne przypomnienie, dlaczego te gry są tak uwielbiane. Naprawdę zabawny scenariusz, intrygujące zadania i solidne zrozumienie materiału źródłowego w połączeniu z doskonałą grafiką tworzą ciepłe, nostalgiczne wrażenia, które dla stałych bywalców będą naprawdę terapeutyczne. Uwielbiam to, jak potraktowano każdy z dziewięciu filmów w rozmiar kęsa kawałki, więc możesz świst przez, powiedzmy, The Phantom Menace za mniej więcej godzinę. Postacie są świetne – nawet Jar Jar jest znośny – a lokacje pełne życia i szczegółów. Dzięki temu wszyscy znowu poczuliśmy się jak małe dzieci”.

Dostępne na: PC, Nintendo Switch, Xbox One, PS4, PS5
Przybliżony czas odtwarzania: 15-20 godzin

Co czytać

  • Ponieważ Elden Ring ma miliony graczy poszukujących, hm, kreatywnych sposobów na pokonanie wyzwań, Keith honoruje długą i niechlubną historię cheesowania: akt wygrywania w grze wszelkimi niegodnymi sposobami – nie do końca oszukiwanie, ale nie do końca… nie oszukiwanie albo. Czy ktokolwiek z nas nie ma zamiaru spamować kopniakiem w grze walki lub chować się za niezniszczalną ścianą, aby zabić bossa? Wygrana to wygrana, prawda?

  • Wargaming, firma obsługująca niezmiennie popularną grę online World of Tanks, wycofała się z Rosji i Białorusi, gdzie wcześniej znajdowało się wiele jej operacji. To wielka sprawa: Wargaming był pierwotnie białoruską firmą, a teraz zerwał wszelkie więzi ze swoim krajem pochodzenia, zamykając swoje studio w Mińsku. Posiada również duże studio w Kijowie.

  • W wiadomościach, które zachwycą wszystkich w wieku powyżej 35 lat, pojawi się nowa gra Monkey Island! Od oryginalnych twórców, Rona Gilberta i Dave’a Grossmana! Dotyczy to nawet aktora głosowego, który grał nieprawdopodobnego pirackiego bohatera Guybrusha Threepwooda w oryginalnej klasycznej komedii typu „wskaż i kliknij”. Nosi tytuł Return to Monkey Island i ukaże się w 2022 roku.

  • Kontynuacja arcydzieła Nintendo Switch, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, została przesunięta na przyszły rok. Szczerze, trochę mi ulżyło. Nadal nawet nie zacząłem grać w Elden Ring.

Co kliknąć

W tej grze wampiry nie są dzikimi bestiami – to globalna elita

Recenzja Glitchhikers: The Spaces Between – egzystencjalne rozważania na drodze donikąd

Dlaczego gry wideo nie są już przerażające – czy jestem tylko w średnim wieku i znużony?

Blok pytań

Mam zamiar oddawać się mojej wewnętrznej udręce cioci tutaj przez chwilę, bo czytelniku Daniel napisał z odpowiednią zagadką społeczną. Pozwolę mu wyjaśnić:

„Jestem pod koniec trzydziestki i mam senior(ish) członek personelu pracującego dla organizacji, która lubi traktować siebie bardzo poważnie. i był sat w moim biurze podczas przerwy na lunch, grając kilka rund w Mario Kart 8, aby odpocząć po długim poranku spotkań i rozmów, gdy mój CEO (pod pięćdziesiątkę) przychodzi, by mi coś przypadkowo powiedzieć i nagle zaczyna mnie besztać za zrobienie czegoś który wygląda nieprofesjonalnie i niewyszukanie. Nie powiedziałby tego, gdybym czytał książkę… W tej chwili byłem oszołomiony – nie wiedziałem, co powiedzieć. Jakieś wskazówki i porady, jak mógłbym sobie lepiej radzić?”

Och Danielu! Byłem na Twojej pozycji i naprawdę Ci współczuję! To straszne, gdy wpada w pułapkę zaskakującej wrogości ludzi wobec gier wideo i może to być bardzo osobiste zranienie, jak komentarz na temat twojego charakteru lub dojrzałości. Kiedyś udzielałem wywiadu na temat Grand Theft Auto 5 w radiu, a prezenter przerwał mi: „Kiedy rozmawiam z ludźmi takimi jak ty, zawsze myślę, dlaczego po prostu nie poczytasz książki?” (Powiedziałem mu, że mam dyplom z literatury porównawczej. To go uciszyło).

Niestety, w twojej sytuacji nie mogłeś po prostu powiedzieć swojemu prezesowi, żeby się odsunął i zostawił cię w spokoju. Ale następnym razem możesz delikatnie zakwestionować pomysł, że gry wideo są albo nieprofesjonalne, albo niewyszukane, z pewnymi faktami, które zawsze wydają się mieć znacznie większe znaczenie dla osób, które w rzeczywistości w nie nie grają: gry to największy sektor rozrywki w Wielkiej Brytanii, mamy własne Bafty , średni wiek gracza w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie 31 lat, a 50% wszystkich graczy ma powyżej 35 lat (23% powyżej 45 roku życia). Jeśli to się nie uda, jedną z wielkich zalet Nintendo Switch jest to, że możesz w nią grać podczas jedzenia lunchu w parku. Albo ukrywając się w bagnie.



Źródło : http://www.bing.com/news/apiclick.aspx?ref=FexRss&aid=&tid=0B0BA896155F446C99F54F5167818A15&url=https%3A%2F%2Ftheguardian.com%2Fgames%2F2022%2Fapr%2F05%2Fpushing-buttons-playstation-plus-sony&c=6191371409685690484&mkt=fr-fr