Gra Apache, której licencję zakupił Boeing

Gry wojenne

Gry wojenne zajmują znaczną część półek prawie każdego sklepu, który sprzedaje gry. Seria „Call of Duty”, „Ghost Point” i „Battlefield” zawsze cieszą się popularnością. Chcesz prowadzić królestwo? Spróbuj „Kingdom Come: Deliverance”. Chcesz latać myśliwcem? „War Thunder” jest świetny. Polecenie lub prowadzenie czołgów? „World of Tanks” i „Armored Warfare” pozwalają ci walczyć z innymi graczami.

Gry wojenne a realizm

Gry wojenne słyną z tego, że nie są realistyczne. Większość gier to, przecież, gry. Są to produkty rozrywkowe. I czy mycie optyki pojazdu 50 razy, pójście na dwugodzinną patrol i uderzenie w minę oraz utrata koła, nie widząc wroga, jest zabawne? Więc producenci broni rzadko angażują się w rozrywkę.

Tańcząc z własnymi granicami

Jednakże w dalekim 2010 roku deweloper Gaijin wydał grę helikopterową typu Apache dla PlayStation 3 i XBox 360, która odchylała się od powyższej reguły, deweloper zyskał oficjalną licencję od Boeing, producenta śmigłowca Apache.

Gracze startowali z realistycznym ładunkiem bojowym w AH-64D, latali na intensywnych, ale dość realistycznych misjach i zestrzeliwali się po otrzymaniu odpowiedniej ilości uszkodzeń. To było tak bliskie zostania pilotem Apache, jak to tylko możliwe, bez ponownego przeprogramowywania mózgu do używania wszystkich czterech kończyn niezależnie.

Hobby czy wyzwanie?

Jednak pojawił się jeden problem: nawet z uproszczonymi kontrolami lotu, pilotowanie Apacza jest trudne. W swojej książce „Apache: Inside the Cockpit of the World’s Most Deadly Fighting Machine” brytyjski pilot Ed Macy powiedział, że on i jego koledzy nazywali pilotowanie Apacza „tańcem z smokiem”, ponieważ jedno nieporozumienie sprawiało, że smok zwijał się wokół ciebie i pożerał cię.

Rewolucja w światach wirtualnych

Pomimo trudności związanych z nauką pilotowania Apacza, gra „Apache: Air Assault” jest jednocześnie trudna i ekscytująca. Gracz steruje cyklicznie za pomocą jednej dżojstika, a zbiorowo za pomocą drugiego. W związku z tym osoby, co nie wiedzą, co to znaczy, mogą się zawieść. Jednak dla graczy, którzy zdołają pokonać wygórowane wyzwanie, gra okazuje się prawdziwie rozrywkowym doświadczeniem. Gra toczy się w skrajnie realistycznym kontekście, a gracz wciela się w umownego pilota rozpoczynającego walki w fikcyjnym kraju na Bliskim Wschodzie. Ważne, aby trafić co możliwie najwięcej celów z daleka, ponieważ twój latający czołg szybko staje się mniej latającym czołgiem, gdy zbyt dużo ognia dociera na ziemię lub wystrzeliwuje z okazałej ilości rakiet.

Najlepsi gracze muszą wykorzystywać teren jako osłonę, uważnie wymierzać strzały przed oddaniem strzałów, a i tak prawdopodobnie nie zdołają wykonać misji ochrony załogi, bo naprawdę trudno jest jednorazowo chronić swój własny Apacza i jego miejsce katastrofy.

Podsumowanie

Jak wskazują zresztą inne gry, zadania wojskowe są legitymownie trudne. Pilotowanie rzeczywistego Apacza musi być intelektualnie wyczerpujące, a nawet sama gra stanowi wyzwanie. I wreszcie, gracze nie muszą grać w blasku słońca lub z komputerem przylutowanym dokładnie przed jednym okiem. Obecnie deweloper gier Gaijin jest najlepiej znany z gry „War Thunder”, która jest mniej realistyczna, ale bardzo zabawna dla uczestników, dużo się uczących wiosną na początku pandemii koronawirusa.

A Boeing jest oczywiście bardziej skłonny do licencjonowania swoich danych i oprogramowania dla producentów sprzętu niż dla deweloperów gier. Ale jeśli chcesz spróbować gry, którą kiedyś licencjonował, możesz ją wciąż zdobyć używaną na Xbox 360 i PlayStation 3. Większość kopii została rzucona o ścianę jednorazowo lub także.

Źródło : www.bing.com