Popularny silnik gier Unity ogłosił niedawno nowy model biznesowy, który wywołał oburzenie wśród niezależnych twórców. Począwszy od 1 stycznia przyszłego roku Unity zacznie pobierać miesięczną opłatę za każdą instalację nowej gry. Chociaż Unity twierdzi, że ta zmiana będzie miała wpływ tylko na niewielką część obecnych użytkowników, wielu programistów korzystających z platformy wyraziło swoje obawy i frustrację.
Wpływ na niezależnych programistów
Swoje obawy związane z nowym modelem biznesowym wyraziły niezależne studia, takie jak AggroCrabGames, twórca Another Crab’s Treasure. Obawiają się, że nie będą już w stanie uzasadnić używania Unity w swoich przyszłych tytułach i będą musieli przejść na inny silnik gry. Prowadziłoby to nie tylko do opóźnień w ich projektach, ale także wymagałoby od nich zdobycia zupełnie nowego zestawu umiejętności.
Nawet uznani programiści, tacy jak Innersloth, zespół odpowiedzialny za przebojową grę Among Us, wyrazili swoje obawy dotyczące zmian. Uważają, że nowe opłaty zaszkodziłyby studiom gier niezależnie od budżetu i wielkości, potencjalnie prowadząc do opóźnień w dostarczaniu treści i funkcji, których faktycznie chcą gracze.
Decyzja Unity skrytykowana
Decyzja podjęta przez Unity spotkała się z powszechną krytyką i ostrym sprzeciwem. Wielu programistów twierdzi, że zmiana ta stawia akcjonariuszy przed faktycznymi użytkownikami produktu. Kwestionują krótkowzroczność tych decyzji i wpływ, jaki będą one miały na społeczność twórców gier niezależnych.
Deweloperzy tacy jak Tomas Sala, twórca The Falconeer, wyrazili swoją frustrację z powodu nagłej zmiany modelu biznesowego Unity. Porównał to do formy szantażu, ponieważ programiści, którzy już zobowiązali się do używania Unity w swoich projektach, mają teraz ograniczone możliwości, jak tylko uiścić nowe opłaty.
Obawy społeczności programistów
Różni programiści za pośrednictwem mediów społecznościowych wyrażają swoje obawy i frustrację. Niektórzy nawet nazwali posunięcie Unity „zdumiewającym posunięciem szumowiny”. » Podkreślają, że partner, który może zmienić warunki przychodów po wydaniu gry, nie jest osobą, z którą warto współpracować.
Dodatkowo deweloperzy tacy jak Brandon Sheffield, dyrektor Necrosoft Games, uważają, że nowe opłaty Unity znacząco wpłyną na rozwój gier. Przytacza przykłady tego, jak sukces gry takiej jak Vampire Survivor zostałby zahamowany przez zwiększone koszty, uniemożliwiające deweloperom wydawanie gier po niższych cenach.
Wycofywanie się Jedności
Po znaczących sprzeciwach Unity musiało dokonać pewnych zmian w swoim pierwotnym planie. Deweloperzy będą teraz obciążani kosztami dopiero po zainstalowaniu gry przez użytkownika, a opłaty za pobranie będą pobierani od właścicieli usług subskrypcyjnych, takich jak Microsoft, a nie od indywidualnych programistów. Chociaż zmiany te rozwiewają pewne obawy, szkoda dla reputacji Unity wśród niezależnych twórców została już wyrządzona.
Źródło: www.eurogamer.net