Sons of the Forest jest dzika i pełna odkryć


Podobnie jak wiele rzeczy, które wymagają ode mnie wysiłku, biwakowanie to nie moja torba. Nawet jeśli nie było ciemno i klaustrofobicznie i nie wymagało ponurych wspólnych toalet, jestem rzetelnie poinformowany, że są błędy. A biorąc pod uwagę, że ledwo radzę sobie z wersjami gier wideo – porzuciłem wiele gier, ponieważ syknął na mnie pająk – odrzucam każdą przesłankę, w której mogę się z nią spotkać osobiście.

Nie oznacza to jednak, że nie mam urojeń co do mojej zdolności do bycia wykwalifikowanym survivalowcem, gdybym chciał. Podobnie jak oglądanie półgodzinnego 24-godzinnego pogotowia ratunkowego sprawia, że ​​myślę, że mógłbym kierować NHS, gry nasyciły mnie zawyżoną i bardzo niewłaściwą wiarą we własne umiejętności. Jestem przekonany, że przeżyję tylko ale prosperować gdybym kiedykolwiek miał do czynienia z, powiedzmy, apokalipsą zombie lub katastrofą lotniczą na tajemniczej wyspie. (Tak, masz rację: jestem naprawdę nie do zniesienia w Escape Rooms.)

To dobrze, naprawdę, ponieważ przetrwanie katastrofy i wylądowanie na tajemniczej wyspie to dokładnie sposób, w jaki poznajemy Sons of the Forest. W trakcie śledztwa w sprawie zaginionych osób, helikopter w niewytłumaczalny sposób spada z nieba, uwięziony w rozległym środowisku o klimacie umiarkowanym, gdzie jelenie galopują przez polanę, ryby wyskakują z krystalicznie czystych wód, a kanibale chowają się w wierzchołkach drzew cierpliwie czekając na przybycie. zatłuc cię na śmierć.

Oto wybór wskazówek dla początkujących od naszego uroczego zespołu przewodników, jeśli myślisz o nurkowaniu.

Pomimo szumu, nie grałem w poprzednika, The Forest, ponieważ ktoś mi powiedział, że to gra o przetrwaniu, a lubię gry o przetrwaniu mniej więcej tak bardzo, jak lubię te wspomniane błędy. Chociaż całkowicie doceniam, dlaczego są popularne (świetnie spędziłem czas z Grounded), moje osobiste doświadczenia polegały na tym, że bawiłem się elementami przetrwania – znajdowaniem świeżej wody, pozyskiwaniem czegoś do jedzenia, budowaniem chwiejnej chaty do spania – po prostu stanąć na drodze. Nie mam wyobraźni, żeby zbudować coś imponującego, a gram w gry, żeby uciec od nudy codzienności, dzięki.

Jednak nie w przypadku kontynuacji Sons of the Forest. Podczas gdy cechy przetrwania są niezaprzeczalne – będziesz musiał ostrożnie zarządzać swoim głodem, pragnieniem, siłą i zmęczeniem; tym bardziej, gdy pogoda się zmienia i po cichu zmieniasz swoją markę na lody na patyku – ta delikatna równowaga dodaje zabawie, zamiast ją utrudniać, i jest odświeżająco uproszczona, biorąc pod uwagę ogromną różnorodność flory, fauny i swobodnie płynącej wody na wyspie. Nawet śmierć na normalnym poziomie trudności jest powolna, a walka o odzyskanie utraconego plecaka jest rzadkością. Duża ilość światła dziennego zapewnia również, że zwykle możesz wykonać swoje obowiązki domowe z dużą ilością czasu na małe zwiedzanie.


Sons of the Forest - bieganie na zewnątrz, na terenie z żółtą trawą wśród skał

Synowie Lasu - wchodzenie w interakcję z niektórymi maszynami i komputerami

Sons of the Forest - patrząc na laptopa z mężczyzną w muszce

I będziesz musiał zbadać. Łatwo jest wpaść w relaksującą rutynę piaskownicy na wyspie, bez końca ozdabiając swoją bazę niepotrzebnymi dodatkowymi podłogami i tyrolkami i całkowicie zapominając, że masz być na misji ratunkowej. Ponownie, budowanie bazy nie jest rozrywką, która zazwyczaj mnie angażuje, ale system schematów typu pick-up-and-play Endnight w jakiś sposób trafia w słodkie miejsce między poczuciem konieczności bez popadania w irytację.

Prawdziwa magia Synów Lasu nie polega jednak na budowaniu bazy lub drukowaniu 3D sań z powodów, których jeszcze nie rozumiem, ale na tajemnicach czających się za zabitymi deskami jaskiniami i podziemnymi bunkrami oraz tymi och-tak – nieznośni kanibale.

Bardziej doświadczeni Leśni Szerpowie mogą ci powiedzieć, że na początku rdzenna ludność wyspy jest bardziej skłonna do obserwowania niż do ataków, ale z pewnością nie było to moje doświadczenie z pierwszym zachodem słońca nad moim tymczasowym domem. Może właśnie tam rozbiłem obóz. Może po prostu wyglądałem szczególnie apetycznie. Tak czy inaczej, tę pierwszą noc spędziłem w nieskończoność, odganiając sylwetki, które z wrzaskiem wzbijały się w ciemne niebo i bezbłędnie przemykały przez cienie, a skąpe światło mojego ogniska oświetlało wszystko. Ale gdyby nie Kelvin – biedny, słodki, bezużyteczny Kelvin – nie miałbym nawet tego. Na szczęście twój zestaw ratunkowy zawiera poręczny topór taktyczny i chociaż być może będziesz musiał podejść bliżej, niż chciałbyś go użyć, powinien on utrzymać cię przy życiu wystarczająco długo, aby dowiedzieć się, jak, do diabła, powinieneś znaleźć tymczasowe schronienie organizować coś.

Synowie lasu - patrzenie na kogoś przy grobie, trzymającego topór

Sons of the Forest - smolista czerń, właz w podłodze oświetlony pochodniami

Sons of the Forest – przyglądanie się rybom wysychającym na twoim leśnym kempingu

Sons of the Forest - płynąc w kierunku pomarańczowego obiektu w oceanie

Podejrzewam jednak, że Twój przebieg będzie się znacznie różnić w zależności od tego, czy połączysz siły z kumplami. Moje dwie drużyny i ja – wszyscy nowi w serii, ale skutecznie walczący z chęcią szukania przewodników – razem próbowaliśmy i popełnialiśmy błędy, dzieląc się naszymi odkryciami i harmonijnie pracując, aby baza była wolna od kanibali, radząc sobie ze złożonością budowy narzędzi i, no wiesz, utrzymania się przy życiu. I nie sądzę, aby moje doświadczenie było tak przyjemne, gdyby nie przyjaciele w pobliżu, którzy złapali rzeczy, które przegapiłem i pomogli przerzedzić karawanę kanibali, gdy zatrzymała się z wizytą.

Jednak poza funkcją budowania planów niewiele więcej w Sons of the Forest jest intuicyjne. Tak, każdy, kto spędził trochę czasu z oryginalną grą, wyda się znajomy, ale dla nowicjuszy niezdarny schemat sterowania i niezorganizowany interfejs użytkownika mogą zająć trochę czasu, aby się przyzwyczaić. Tak, system ekwipunku jest naprawdę wspaniały – teraz automatycznie odejmę punkty za każdą grę, która nie pozwala mi rozłożyć łupów w tak estetyczny sposób – ale wytwarzanie może być pracochłonne, między innymi dlatego, że przepisy, które masz tylko stają się widoczne po przypadkowym zrzuceniu rzeczy razem.

Sons of the Forest - oglądanie wszystkich twoich rzeczy na podłodze w namiocie

Synowie lasu - trzymający płonącą pochodnię, patrzący na krajobraz i morze ze szczytu góry

Synowie lasu - bardzo ciemna, upiorna jaskinia

Walka też jest trochę szalona – chociaż jest to nieco przeciwdziałane przez wyjątkowo głupią wrogą sztuczną inteligencję – ale może boleć, gdy jesteś w jaskiniach i walczysz z wszelkiego rodzaju bestiami, których kategorycznie nie było w świątecznej broszurze. I chociaż doceniam łagodną życzliwość naszego niemego towarzysza, Kelvina, po kilku tygodniach pobytu na wyspie nie jestem pewien, co jeszcze wnosi (chyba że chcesz, żeby rozwalił stół, bo spójrzmy prawdzie w oczy – Kelvin jest bardzo, bardzo dobry w przypadkowym rozbijaniu rzeczy). Tak, trzymał mnie przy życiu przez te kilka pierwszych dni. Tak, doceniam jego zaangażowanie, kiedy proszę go o rybę, zapominam, że prosiłem go o rybę, a potem wracam do sterty błyszczących skrzeli i łusek. Ale poza tym Kelvin to odpowiedzialność… i im mniej powiem o wiecznie zimnej trójnożnej dziewczynie z przezroczystym topem, tym lepiej (z pewnością potrafi władać bronią palną, dam jej to).

A jest jeszcze tyle do odkrycia! Tyle tajemnic i zagadek wciąż czeka na rozwiązanie. Czy kiedykolwiek dowiemy się, dlaczego ktoś zakopał właz prowadzący do eleganckiego podziemnego bunkra? Albo dlaczego miejscowi mają cienkie ślady mokrej, lepkiej krwi z uszu? Dlaczego na (w większości) bezludnej wyspie jest tak wiele imponujących stalowych drzwi zamkniętych na kartę, które przywodzą mi na myśl Inicjatywę Dharma za każdym razem, gdy je widzę? I czy kiedykolwiek dowiemy się, dlaczego mamy okropny, okropny tatuaż na nadgarstku, który szumi złowrogą energią błędnej ostatniej nocy w Magaluf i jestem w dupie u tatuażysty?

Może. Może nie. Zdumiewające jest to, Nie obchodzi mnie to. A dla gracza zwykle tak wiernie oddanego opowiadaniu historii sprawia to, że Sons of the Forest jest jeszcze bardziej zaskakująco wyzwalająca… i taka cudowna niespodzianka.





Źródło : https://www.eurogamer.net/sons-of-the-forest-is-savage-and-filled-with-discoveries