Somerville to najlepsza gra o inwazji obcych od czasu Half-Life 2


Walka z kosmitami w grach wideo była ważną częścią tego medium od samego początku. Pierwsza gra wideo, Space War, opowiadała o wojnie w kosmosie. Space Invaders był wczesnym fenomenem kulturowym, o którym mówiono, że wchłonął tak wiele monet, że spowodował problemy z zaopatrzeniem w walutę w Japonii. Halo, jedna z największych serii gier wideo, jakie kiedykolwiek stworzono, opowiada o toczącej się wojnie z kosmitami. Lubimy walczyć z kosmitami w grach wideo, ponieważ łatwo jest uczynić wrogami stworzenia z innej planety, które mogą wyglądać jak cokolwiek.

Mniejsza, bardziej osobista historia inwazji obcych jest jednak specyficznym podgatunkiem pozaziemskiej narracji, którego często nie widzimy w grach wideo. Kiedy walczymy z kosmitami, zwykle jest to potężna wycieczka mająca na celu zaoferowanie placu zabaw z możliwościami działania, ale Somerville opowiada historię rodziny, która próbuje dowiedzieć się, jak przetrwać w obliczu nieznanego zagrożenia. Nie próbujesz znaleźć najlepszej broni, by trafić w słaby punkt kosmitów. Nawet nie poświęcasz czasu, żeby dobrze przyjrzeć się obcym. Po prostu próbujesz dostać się do następnego punktu bezpieczeństwa.

Somerville jest ekscytujące z tego powodu, aw najlepszych momentach przypominało mi ostatni raz, kiedy doświadczyłem naprawdę wielkiej inwazji obcych w grze wideo: Half-Life 2.

Teraz należy wysunąć semantyczny argument, że Half-Life, a konkretnie jego kontynuacja, nie jest historią o inwazji obcych. Wrogowie Half-Life, Combine, pochodzą z innego wymiaru niż obcy świat, ale podstawowa idea Spielburga jest taka sama – na planecie pojawiają się nowe dziwne istoty, nie wiemy, czym one są i nie wiemy, jak sobie z nimi radzić.

W przeciwieństwie do Somerville, które tak naprawdę nigdy nie stawia cię na pozycji władzy (mimo że masz pewne specjalne zdolności), Half-Life 2 dość szybko staje się fantazją o mocy. Gravity Gun jest zdolny do naprawdę niesamowitych wyczynów, zwłaszcza w późnych fazach gry, ale nigdy nie porzuca podziwu i zamieszania świata, który liczy się z inwazją.

W Half-Life 2 trafiasz do świata, który od lat boryka się z Kombinatem. Ludzkość jest przestraszona i zdezorientowana – ale żyje. A w godzinach otwarcia gry masz szansę spacerować i podziwiać to wszystko. Jeśli Half-Life 2 jest o tym, jak ludzkość próbuje odpowiedzieć na inwazję, Somerville jest o dniu, w którym to się stało.

Są to dwie niezwykle różne gry w zupełnie innych gatunkach (nawet jeśli bohaterowie mają ten sam zarost), ale nie mogłem się oprzeć myśli o postawieniu pierwszych kroków w City 17, głos Breena dudniący w głośniku, witający mnie w moim nowym rzeczywistości, podczas gdy ja i mój pies próbowaliśmy uciec przed gigantycznym fioletowym światłem przebijającym się przez drzewa. Jeśli podobał ci się ogólny ton Half-Life 2, sugeruję sprawdzić Somerville. A jeśli lubisz Somerville, ale nigdy nie grałeś w Half-Life 2, teraz jest dobry moment na wizytę w City 17.



Źródło : https://www.gameinformer.com/opinion/2022/11/23/somerville-is-the-best-alien-invasion-game-since-half-life-2