Odkryj Legendę Stalowego Imperium: naszą pełną recenzję

Odrodzenie Steel Empire na Nintendo Switch

Steel Empire, kultowa strzelanka wydana w 1992 roku na Mega Drive, powraca na Nintendo Switch. Czy dzięki grafice HD, epickiej ścieżce dźwiękowej i ogromnemu wyzwaniu warto odkryć tę nową wersję? Odpowiedź znajdziesz w naszym artykule.

Zanurz się w steampunkowym uniwersum

Akcja rozgrywa się w cywilizacji postindustrialnej rewolucji, podczas wielkiej wojny pomiędzy Republiką Silverhead a Imperium Motorhead. W alternatywnym XIX wieku maszyna parowa jest najważniejszym wynalazkiem, prowadzącym do ewolucji machin wojennych w gigantyczne potwory ze stali i ognia, które dominują na lądzie, morzu i niebie.

Wcielasz się w anonimowego republikańskiego pilota na pokładzie lotniskowca Rheinhalt. Pomimo znacznej przewagi liczebnej, technologia Silverhead jest bardziej zaawansowana niż jego przeciwnik, czego dowodem jest wybór samolotów i potężnych bomb „Imamio Thunder”, które są w stanie wyrządzić niszczycielskie szkody jednostkom wojskowym Motorhead.

Leczenie wzroku i problemy ze słuchem

Pierwszą rzeczą, która uderza po uruchomieniu gry, jest dźwięk. Niestety poziom dźwięku w grze jest niezrównoważony, co negatywnie wpływa na jakość ścieżki dźwiękowej. Jednak z wizualnego punktu widzenia ta wersja HD zapewnia znaczące ulepszenia, z uderzającymi efektami świetlnymi i zaktualizowanym tłem. Oryginalna grafika 2D pozostaje nienaruszona, co jest prawdziwą ucztą dla oczu.

Recenzja Legendy Stalowego Imperium – zrzut ekranu 3 z 4

Klasyczna rozgrywka, która wytrzymuje próbę czasu

Gra obejmuje kampanię dla jednego gracza składającą się z siedmiu misji o rosnącym stopniu trudności, ze znanymi wyborami samolotów i mechaniką rozgrywki. Pomimo klasycznej rozgrywki, solidna mechanika gry z 1992 roku wciąż robi wrażenie. Sterowanie jest precyzyjne i nie ma opóźnień, co zapewnia płynną rozgrywkę.

Recenzja Legendy Stalowego Imperium – zrzut ekranu 4 z 4

Prezentacja funkcjonalna, ale bez dodatków

Podsumowując, The Legend of Steel Empire pozostaje wierną reinterpretacją oryginalnej gry, oferując klasyczne wrażenia typu strzelanka. Choć gra nie dorównuje wielkim klasykom gatunku, to mimo wszystko zasługuje na miejsce w swojej kolekcji gier. Miejmy nadzieję, że prawdziwa kontynuacja w formacie 16:9 ujrzy światło dzienne, a tymczasem powrót do podstaw jest jak najbardziej mile widziany.

Źródło: www.nintendolife.com