Nowa edycja Escape from Tarkov: Fans’ Mouth

Gra Escape from Tarkov, stworzona przez Battlestate, budzi gniew fanów po ujawnieniu specjalnej edycji za 250 euro (300 euro po opodatkowaniu). Edycja ta, oprócz specjalnych korzyści kwalifikowanych jako pay-to-win, zawiera ekskluzywny tryb kooperacji PvE, który nie będzie dostępny dla osób, które zakupiły poprzednią edycję dającą dostęp do „wszystkich kolejnych DLC”.

Kontrowersyjne wtrącenia

Edycja Unheard taktycznej gry FPS online jest wypełniona zawartością, od cyfrowej kopii gry po dostęp do zamkniętej wersji beta. Zawiera jednak także unikalną broń i kilka płatnych bonusów – zwiększony rozmiar ekwipunku, rozszerzone kieszenie na PMC, dodatkowe miejsca na pchli targ gry i nie tylko – dzięki czemu nowa edycja została nazwana przez część społeczności „pay-to-win” członkowie.

Odpowiedź od Battlestate

Początkowa reakcja Battlestate na kontrowersje była raczej niezdarna i obaliła, w której firma wyjaśniła termin „DLC”. Menedżer społeczności Tarkowa powiedział na Discordzie: „To nie jest DLC. DLC oznacza dodatkową zawartość do pobrania. PvE to funkcja i tryb gry… To, że chcesz, żeby było to DLC, nie oznacza, że ​​tak jest. Jest to tryb gry wyróżniony w nowej edycji gry.”

Reakcja gracza

To wyjaśnienie nie złagodziło jednak napięć i od tego czasu Battlestate stara się uspokoić falę krytyki, obiecując posiadaczom Edycji Edge of Darkness dodatkowe unikalne przedmioty i płatne bonusy. Dostęp do nowego trybu PvE otrzymają także posiadacze Edge of Darkness, jednak w ograniczonym zakresie – wyłącznie w trybie offline przez sześć miesięcy.

Źródło: www.eurogamer.net