Moja pierwsza gra w zabijanie — 999: dziewięć godzin, dziewięć osób, dziewięć drzwi


Był czas, zanim dowiedziałem się o zabijaniu gier. Zanim Głodowe Igrzyskaprzed Danganronpą, przed Gra w kalmary. A potem zagrałem 999.

Na pierwszy rzut oka gry z zabijaniem wydają się socjopatyczne: zwykle podążamy za pojedynczym „graczem”, który nieświadomie jest zapisany do gry, w której tylko najsilniejsza, najmądrzejsza lub najbardziej podstępna osoba może przetrwać i wygrać nagrodę. Wszyscy inni umrą lub zostaną zabici w traumatyczny i krwawy sposób, mający na celu zabawę fikcyjną publiczność. Problem polega na tym, że fikcyjna publiczność to także prawdziwa publiczność — jednoosobowa publiczność. Gracz. Ty. Założeniem gry w zabijanie jest to, że musisz być dość chory, aby cieszyć się tym horrorem, ale fakt, że gry w zabijanie utrzymują się w mediach, oznacza, że przyjemny. Czy to nas choruje?

999: Dziewięć Osób, Dziewięć Godzin, Dziewięć Drzwi to Piła-podobna do zabijania gra, która rozgrywa się w tajemniczym tonącym statku pełnym zamkniętych drzwi, nabazgranych ogromnymi, jednocyfrowymi liczbami czerwoną farbą. Jak sugeruje tytuł, na pokładzie statku znajduje się dziewięć osób, każda z własnym urządzeniem przypominającym zegarek cyfrowy przykręconym do ich nadgarstków, każda z innym numerem na wspomnianym urządzeniu. Gracze muszą zgrupować się, aby wejść do ponumerowanych drzwi, sumując swoje numery — na przykład 4 i 1 mogą wejść do 5 drzwi — ale jeśli gracz przejdzie przez drzwi, których nie powinien, lub spróbuje usunąć urządzenie, eksplodować.

Nic dziwnego, że ludzie dość szybko zaczynają umierać, ponieważ prawie każdy na pokładzie ma tajemnice, a niektóre z nich to mordercy. Ale to nie jest sedno historii z 999, ponieważ powoli staje się jasne, że dzieje się coś innego. Dlaczego wszyscy tu jesteście? Kto cię tu umieścił? Kim są wszyscy? I czy rzeczywiście można uciec?

Nie chcę psuć gry, ponieważ uważam, że każdy zasługuje na szansę, aby zagrać w nią samemu i mieć oszałamiające zwroty akcji i rewelacje w czasie rzeczywistym. Poza tym nie jestem do końca pewien, czy mógłby wyjaśnij fabułę, nawet gdybym chciał — jest to rodzaj historii, która ma sens tylko wtedy, gdy aktywnie ją śledzisz, a jest wiele fragmentów, których możesz potrzebować znać podstawową filozofię, aby ją zrozumieć. Zamiast tego chcę porozmawiać o tym, co reprezentuje 999 w świecie gier – i co tak naprawdę oznacza zabijanie gier.

999

Ponieważ, racja, posłuchaj, jestem nie socjopata. Albo psychopata. Jestem całkiem normalna i potrafię odróżnić fakty od fikcji. Nigdy, ani razu, nie złapałem grupki nastolatków w magazynie, szkole lub na łodzi i zmusiłem ich do zderzenia się ze sobą. Nie mam na to środków! Ale granie w zabójcze gry, takie jak 999, Danganronpa i Virtue’s Last Reward to fascynujące spojrzenie na ludzką psychikę, któremu towarzyszy genialne pisanie. (Cóż, w każdym razie przez większość czasu. Nie mówmy o miłości Danganronpy do podejrzanych i czasami przerażających tropów.)

Gry o zabijaniu nie są oryginalne. Od walk gladiatorów Rzymian do historii z 1924 roku”Najbardziej niebezpieczna gra„, ludzie zawsze byli zafascynowani zabijaniem dla sportu i prawie zawsze istnieje system klas, który określa, kto musi grać, a kto oglądać. To w zasadzie ekstremalna wersja współczesnej biedy, w której miliarderzy gromadzą bogactwo i poniżej granicy ubóstwa głodują, z wyjątkiem tego, że gra pozwala tym ostatnim potencjalnie stać się pierwszymi… podczas gdy bogaci klienci gry oglądają.

W 999, co niezwykłe, gra nie jest podzielona na podziały klasowe — biedni, młodzi, starzy i bogaci mieszają się na arenie w niewoli. Zamiast tego motywem nie jest wzniesienie się ponad ubóstwo, ale dwojaki: jeden, aby jeńcy mogli uciec (nagrodą jest ich życie) i dwa, aby nieświadomie znaleźć rozwiązanie starego problemu i być nieświadomymi trybikami w maszynie zbudowanej do dokonywania zemsty.

Czas zrobić trochę matematyki, yay
Czas zrobić trochę matematyki, yay

Jako Junpei, jedna z osób uwięzionych w tej grze o zabijaniu, musisz połączyć siły z garstką innych ludzi, aby rozwiązać kilka zagadek logicznych, aby rozwiązać każdy pokój, a następnie podjąć trudne decyzje, gdy cała grupa ponownie się połączy. po każdej łamigłówce — decyzje takie jak z kim połączyć siły w następnej kolejności i potencjalnie kogo zostawić, jeśli liczby się nie sumują.

Jako gracz nie stoisz w obliczu groźby śmierci, ponieważ możesz po prostu odłożyć DS w dowolnym momencie — ale stawka każdej zagadki jest jednak niebotyczna, ponieważ każda napotkana postać jest cudownie skomplikowana, złożone i głębokie, i chcesz zobaczyć każdą z ich historii do końca. Nie chodzi tylko o uratowanie Junpei, twojego awatara — chodzi o znalezienie najlepszego rozwiązania, takiego, w którym każdy zyje.

Więc tak, być może jest trochę socjopatii w zabawie w zabijanie – lub w najlepszym razie chorobliwa fascynacja, tak samo jak ludzie, którzy lubią prawdziwą zbrodnię. Pomaga, że ​​zachowujemy dystans do historii, albo dlatego, że są fikcyjne, albo dlatego, że są opowiadane jak gdyby są fikcyjne, więc nigdy nie musimy stanąć twarzą w twarz z prawdziwymi ludźmi stojącymi za historiami. Ale nie chodzi tylko o cieszenie się makabrą. Gry w zabijanie pozwalają nam być świadkami głębi ludzkiej deprawacji — ale także ludzkiej hojność.

999

Głodowe Igrzyska ukazują, jak protagonista urządza zaimprowizowany pogrzeb młodej dziewczynie, mimo że naraża ją to na niebezpieczeństwo. Squid Game pokazuje, że jego protagonista opiekuje się starcem, mimo że starzec jest statystycznie najgorszym partnerem do gry. A 999 pokazuje nam ludzi, którzy chcą uciec, ale nie zawsze kosztem śmierci innych. Najłatwiejszym rozwiązaniem 999 jest zabicie wszystkich i użycie ich bransoletek, aby uciec bez konieczności przeprowadzania żmudnych rozmów. Ale gry w zabijanie byłyby nudne, gdyby wszyscy w nich byli socjopatami; podekscytowanie i intryga wynika z faktu, że tym graczom zależy zbyt wiele iść na łatwiznę.

999 to jedna z najlepszych gier o zabijaniu, podobnie jak jej kontynuacja, Ostatnia nagroda Virtue (trzecia w trylogii, Zero Time Dilemma, nie jest tak dobra), a to w dużej mierze ze względu na jej całkowicie genialny historię i jej unikalną prezentację narracyjną. Jest bardziej kręty niż worek fusilli i bardziej kręty niż żona Lota, ale to nie jedyny urok: żaden z jego bohaterów nie jest tym, kim pierwszy się pojawił, a pod koniec będziesz chciał ocalić prawie wszystkie z nich — nawet widząc ich najgorsze wady. Test to nie tylko rozwiązywanie zagadek w segmentach escape roomów. To znalezienie ludzkości w nieludzkiej sytuacji.

Funyanrinpa mówi "zostaw komentarz poniżej wyrażający swoją miłość do zabijania gier"
Funyanrinpa mówi „zostaw komentarz poniżej, wyrażający swoją miłość do zabijania gier”





Źródło : https://www.nintendolife.com/features/memory-pak-my-first-killing-game-999-nine-hours-nine-persons-nine-doors