Kultura interakcji społecznych nieustannie się zmienia, ale te niezwykle dziwne lata pandemii były szczególnie irytujące. W obliczu tak dziwnego kulturowego momentu z pewnością nie jesteśmy jedynymi, którzy zastanawiają się, jak opadł kurz, zwłaszcza jeśli chodzi o to, jak się spotykamy, budujemy przyjaźnie i relacje oraz utrzymujemy kontakty towarzyskie. Jeśli jesteś graczem, udzielenie odpowiedzi na te pytania wymaga dodatkowego poziomu złożoności, ponieważ większość wolnego czasu spędzamy w wirtualnych światach. Zastanawiamy się, gdzie w tym równaniu mieści się nasze ulubione hobby.
Ewolucja przestrzeni społecznych
Przez kilka lat „trzecie miejsce” nadawało nazwę rzeczy, która od zawsze była częścią naszego życia. Jeśli dom jest Twoim pierwszym miejscem, a praca drugim, trzecie miejsce to inne centrum spotkań i spotkań towarzyskich, w którym uczestniczysz w życiu społeczności. Jednak szczególnie w następstwie Covid-19 wydaje się jasne, że wiele osób dostosowało swoje podejście do klubów towarzyskich, kościołów, kawiarni, barów i spotkań publicznych. Ponieważ wiele osób jest odłączonych od niektórych z tych przestrzeni społecznych, istnieje luka, której nie wszyscy jeszcze wypełniliśmy.
Powstanie społeczności wirtualnych
W tę pustkę weszły wirtualne miejsca naszego życia, niezależnie od tego, czy rozgrywane są w mediach społecznościowych, czy – co jest prawdopodobne, jeśli to czytasz – w grach online. Gry działają jak własne społeczności, często dorównując lub przewyższając myśl i zwiększając energię, którą wkładamy w inne działania.
Rzeczywiście, większość tej energii pochodzi z grania w te gry – niezliczone godziny Call of Duty’a złoto Fortnite mecze, wtargnięcie Przeznaczenie 2 złoto Świat Warcraftalub spotykać się i żartować z przyjaciółmi w spółdzielniach pod adresem Piekielna różnorodność 2 złoto Głęboka Galaktyka Rockowa. Skupiamy naszą uwagę na tych grach i jesteśmy nagradzani relaksem, ekscytacją odkrywaniem i rosnącym poczuciem mistrzostwa.
Budowanie relacji poprzez grę
To także rozmowy i wiedza, które powstają wokół tych gier. Przeszukujemy subreddity i fora społeczności, aby omówić strategię. Czytamy strony internetowe i czasopisma, aby lepiej zrozumieć gry. Budujemy przyjaźnie, które trwają latami, wokół wspólnych przygód i odkryć w wirtualnej przestrzeni, a które rozwijamy na platformach takich jak Discord. W takich miejscach nawet gry dla jednego gracza sprawiają wrażenie ośrodków społecznościowych interakcji i zaangażowania, gdy wyszukujemy innych, którzy podzielają nasze emocje związane z daną postacią lub serią.
Uderzenie Wagi
Pomimo naszej miłości do gier i przyjaźni, które nawiązaliśmy, grając w nie z innymi, musimy przyznać się do pewnej ambiwalencji. Cenimy te nocne chwile triumfu nad bossem rajdowym, ale brakuje nam częstszych osobistych spotkań z naszymi kumplami. Ekscytują nas liczne rozmowy online na temat gry, którą lubimy, ale rzadko mamy wrażenie, że kontakty, które tam nawiązujemy, przeradzają się w prawdziwe przyjaźnie.
Nie ma to na celu dyskredytowania powiązań i entuzjazmu, jakie wszyscy odnajdujemy w grach. Ale nie ma wątpliwości, że możemy uzyskać zbyt wiele dobrego. Mimo niemal nieskończonej gamy gier, wszyscy natrafiliśmy na otrzeźwiające artykuły, z których dowiadujemy się, że wielu graczy z tej samej grupy demograficznej czuje się samotnych i odizolowanych. Nie jest to jasna linia przyczynowa, ale daje powód do zatrzymania się. Jeśli gry są naszym nowym, trzecim miejscem, czy spełniają wszystkie cele, jakie kiedyś osiągały starsze miejsca spotkań towarzyskich? Czy naprawdę powinniśmy tego od nich oczekiwać? To duży ciężar, który musi udźwignąć czyjeś hobby.
Twierdzilibyśmy, że kultura mogła odejść od koncepcji pojedynczego trzeciego miejsca. Niezależnie od tego, czy chodzi o indywidualne gry, wspólne wirtualne przestrzenie społecznościowe, czy tradycyjne miejsca spotkań z przeszłości, ludzie to zwierzęta pragnące więzi, dlatego tworzymy społeczności tam, gdzie możemy. Nie uważamy, że powinniśmy uciekać od wzajemnych powiązań, które mogą wyniknąć z gier, nawet jeśli jednocześnie szukamy interakcji gdzie indziej. Jednocześnie, nawet jeśli doceniamy naszą wielką miłość do gier, uważamy, że mogą one być pułapką uniemożliwiającą nam nawiązanie nowych przyjaźni i związków. Podobnie jak wiele innych rzeczy w życiu, jest to znalezienie złotego środka – wybranie nowych dróg do wirtualnych połączeń, nie zapominając o rzeczywistych możliwościach tuż za naszymi drzwiami.
Źródło: www.gameinformer.com