Odkryj niesamowitą podróż początkującego do świata druku 3D
Drukowanie 3D zawsze było fascynujące, ale pomysł posiadania takiego urządzenia nie wydawał się zbyt realistyczny, dopóki chińska firma Elegoo nie zaproponowała, że prześle do recenzji swój Neptune 4 Plus o wartości 350 USD/300 GBP. Dla zupełnego początkującego montaż drukarki 3D był nie lada wyzwaniem. Proces konfiguracji Neptune 4 Plus jest dość prosty – dostosowywanie poziomów i zmiana wydruków 3D.
Montaż typu IKEA:
Złożenie Neptune 4 Plus wymaga zebrania głównych elementów, zamontowania dołączonej skrzynki sterującej i podłączenia kilku przewodów. Dołączona drukowana instrukcja jest przejrzysta i precyzyjna, ale dostępna jest również wersja cyfrowa na pamięci USB. Ten klucz zawiera także samouczek wideo dotyczący procesu konfiguracji. Sam proces jest prosty i powinien zająć około godziny, bez większych wyzwań.
Obiecujące specyfikacje:
Neptune 4 Plus oferuje objętość druku 320x320x385 mm, maksymalną prędkość druku 500 mm/s i temperaturę dyszy do 300°C. Jest kompatybilny z wieloma rodzajami żarników i oferuje opcje przesyłania poprzez WiFi, Ethernet lub USB.
Odkrycia i pierwsze niepowodzenia:
Po procesie montażu pierwszym zadaniem jest wypoziomowanie drukarki 3D, delikatny krok, po którym następuje proces samopoziomowania w punktach 11×11. Pozostaje wówczas kwestia zainstalowania rolki żarnika PLA, załadowania go i uruchomienia pierwszego projektu drukarskiego.
Sukcesy i porażki:
Pierwsze wrażenia są sukcesem, z imponującymi szczegółami i szybkością produkcji. Jednakże później pojawiają się problemy podczas korzystania z oprogramowania do przygotowywania szablonów innego niż dostarczone z drukarką. Po kilku awariach do pomyślnego drukowania 3D niezbędne stają się dodatkowe umiejętności wsparcia i naprawy.
Pomimo wyzwań i błędów, doświadczenie jest ogólnie satysfakcjonujące. Od tworzenia małych przedmiotów dekoracyjnych po bardziej techniczne i funkcjonalne przedmioty, takie jak klucze, puzzle czy figurki broni, drukarka 3D oferuje początkującym nieograniczone możliwości twórcze.
Źródło: www.eurogamer.net