Final Fantasy XVI: najlepsze nowe dzieło w serii – nasza recenzja

Final Fantasy XVI: nowa rewolucja w serii

Final Fantasy XVI wywołało wiele oczekiwań przed swoją premierą. Jako gra dostępna wyłącznie na PlayStation 5, jest to pierwsza od ponad dekady oryginalna odsłona głównej serii Final Fantasy. Ponadto jest to pierwsza gra dla pojedynczego gracza stworzona przez dewelopera Creative Business Unit III, zespół odpowiedzialny za uznaną grę MMORPG Final Fantasy XIV. Gra zdecydowanie odchodzi od swoich turowych korzeni na rzecz gatunku RPG akcji z dynamiczną walką, przypominającą Devil May Cry, skupioną wokół kombinacji, spektakularnych ataków i nie tylko.

Doskonały system walki i oszałamiająca grafika

Walka, która nosi w grze deskryptor „RPG” dzięki potężnemu dostosowywaniu mocy i unikalnym kombinacjom ruchów, jest doskonała. Towarzyszy mu najlepsza ścieżka dźwiękowa z gier wideo roku 2023, autorstwa kompozytora Masayoshiego Sokena, oraz oszałamiające sekwencje wizualne niektórych z najlepszych walk z bossami w całej serii.

Całość wzmacnia główny bohater Clive Rosfield, który oferuje głębię rzadko spotykaną ostatnio w serialu, dzięki niezapomnianej kreacji aktora Bena Starra. Fabuła skupiona wokół braterstwa, miłości i oczywiście walki z bogami doskonale dopełnia całości.

Mimo wszystko wady, na które warto zwrócić uwagę

Pomimo swoich zalet gra nie oferuje czegoś nowego lub niezwykłego na temat niewolnictwa, poprzez niezdarne i uproszczone podejście do jego miejsca w świecie Valisthei. Jednak FFXVI pozostaje najlepszą nowością, jaką ta seria otrzymała od prawie dekady. Właśnie dlatego zasługuje na swoje miejsce w 10 najlepszych seriach Final Fantasy według magazynu Game Informer.

Źródło: www.gameinformer.com