Plotki o potencjalnej aktualizacji „średniej generacji”, w tym PS5 Pro, ostatnio robią dużo hałasu. Chociaż nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, wywołuje to wiele dyskusji na temat tego, czy (lub nie) takie aktualizacje są konieczne zarówno dla konsumentów, jak i programistów. Jednak dla prezesa Take-Two, Straussa Zelnicka, te ulepszenia średniej generacji nie mają tak naprawdę większego wpływu.
Dyrektorzy generalni Take-Two podchodzą do ulepszeń średniej generacji
Podczas wywiadu z IGN przed publikacją kwartalnych wyników Take-Two, Zelnick powiedział, że potrzeba aktualizacji konsoli średniej generacji zależy od tego, jak ta aktualizacja będzie wyglądać.
„Ogólnie rzecz biorąc, ulepszenia średniej generacji tak naprawdę niewiele się zmieniły” — powiedział, powtarzając później, że takie ulepszenia „nie są zbyt znaczące”. Potwierdził również, że nie zmienia to jego sposobu myślenia o tworzeniu i sprzedaży gier z perspektywy wydawcy.
Nic dziwnego, że Zelnick ma taką opinię, zwłaszcza w tej generacji. Historycznie rzecz biorąc, aktualizacje średniej generacji, takie jak PS4 Pro i Xbox One X, koncentrowały się przede wszystkim na poprawie grafiki i pamięci masowej, co jest miłe dla konsumentów, ale nie ma ogromnego wpływu na sposób grania. Deweloperzy lub wydawcy tworzą gry. Dodatkowo, rynek tej generacji stoi w obliczu powolnego wdrażania nowych konsol ze względu na obecnie nadmierny niedobór chipsetów i stosunkowo silne wsparcie dla poprzedniej generacji (patrz niedawna zapowiedź Star Wars Jedi: Survivor).
Plotki o następcy Nintendo Switch
Zapytaliśmy również Zelnicka o plotki na temat następcy Nintendo Switcha i choć nie miał on wiele do powiedzenia na ten temat, powiedział, że wydawca „najprawdopodobniej” będzie zwolennikiem takiej konsoli.
Ogólnie rzecz biorąc, Take-Two odnotowało przychody netto w wysokości 1,2 miliarda dolarów za kwartał (wzrost o 20% w porównaniu z poprzednim rokiem) i przygotowuje się do wydania w tym roku trzech „wciągających gier podstawowych”, z jeszcze większym rokiem premiery w roku podatkowym 2025, który dużo mówi (w tym my) o możliwości rychłego pojawienia się GTA 6. Trzeba przyznać, że byłoby to całkiem niezłe jak na hipotetyczne PS5 Pro.
Źródło: www.ign.com