Avatar: Frontiers of Pandora – Eksploracja i walka w tętniącym życiem obcym świecie

Poznaj fascynujący świat Avatar: Frontiers of Pandora

Filmy Avatar to wspaniałe widowisko, ale nigdy nie zachwyciły mnie oryginalnością fabuły. Zamiast tego przełożenie znanych formuł na tętniący życiem, wizualnie przyciągający obcy świat podnosi poziom filmów. Avatar: Frontiers of Pandora podąża tą samą ścieżką, oferując eksplorację i walkę z perspektywy pierwszej osoby, zapożyczone w dużej mierze z takich marek jak Far Cry. Ale tutaj ogromny, szczegółowy świat fantasy tchnie życie w to doświadczenie, czyniąc je zarówno bardziej wciągającym, jak i czasami niepotrzebnie niejasnym – ale zawsze z pasją do materiału źródłowego.

Równolegle do filmów Frontiers of Pandora opowiada odrębną, zamkniętą historię o małej grupie młodych Na’vi wychowanych przez NRD, grupę niebezpieczną dla środowiska. Motywy ekologiczne franczyzy są podkreślane poprzez przejmujące potępienie separacji dzieci i przymusowej reedukacji wśród rdzennej ludności. Deweloper, Massive Entertainment, wykonał fenomenalną robotę, uchwycąjąc unikalne fikcyjne zawiłości Na’vi, dodając kilka nowych aspektów w postaci nowych klanów i jednostek. To prawdziwa gratka dla fanów serii i znacząco wzbogacająca mitologię Avatara.

Przeżyj wciągającą rozgrywkę

Rozgrywka polega na bieganiu i skakaniu przez gęste dżungle, równiny i jaskinie, odkrywając jednocześnie wiele tajemnic flory i fauny Pandory. Bogactwo ekosystemów nie ma sobie równych w żadnej grze, z jaką się spotkałem. Z przyjemnością poznawałem właściwości i potencjał wielu dziwnych stworzeń, które spotkałem na swojej drodze. W miarę jak się uczyłem, nowe umiejętności i sprzęt zwiększały potencjał mojego Na’vi, umożliwiając mi ciągły postęp w kierunku mistrzostwa.

Prezentacja wizualna jest oszałamiająca i stanowi hołd dla wielu kolorów filmu i majestatycznego naturalnego tła. Ku mojemu zdziwieniu bujny, szczegółowy świat był zarówno przyjemnością, jak i przeszkodą. Czasami elementy wizualne na ekranie są tak zaśmiecone i trudne do zinterpretowania, że ​​gra staje się wizualnie zagmatwana. Często gubiłem się w zmysłowym zamieszaniu, często pomijając kluczowe przedmioty wśród bałaganu.

Bogata mechanika gry

Poruszanie się po tych bogato prezentowanych krajobrazach to świetna zabawa, z rozbudowanym systemem przemierzania, obejmującym wspinaczkę, skakanie, zjeżdżanie i obiekty środowiskowe (takie jak rośliny, które unoszą Cię wysoko w powietrze), co daje niezapomniany efekt i prowadzi do płynnej, parkourystycznej nawigacji. Aby usprawnić eksplorację, masz do dyspozycji smoczego wierzchowca Ikran, który pozwala szybko i łatwo latać po rozległej mapie.

Po drodze walka przy użyciu łuków i karabinów szturmowych dodaje akcji dynamiki, często towarzyszy jej możliwość wyboru bardziej ukrytego podejścia. Oba doświadczenia uważam za dobre, ale nie świetne. Zbyt mało narzędzi i możliwości pozwala na ukryte podejście, więc skorzystanie z szansy na szybkie i bezpośrednie podejście było zwykle bardziej celowe. Walka jest intensywna i zabójcza, ale rzadko przewyższa prostą grę w chowanego za osłonami, aby pokonać złych facetów. Aktywna walka w zwarciu bardziej odpowiada oczekiwaniom stawianym przez filmy, ale takie podejście generalnie nie jest trwałe.

Ogromna mapa pełna wyzwań

Polowanie, zbieractwo, rzemiosło i gotowanie to podstawowe funkcje gry. Jest wiele do eksperymentowania, a tworzenie nowego elementu zbroi lub dania rybnego może czasami być ekscytujące. Ale ostatecznie stwierdziłem, że mnogość opcji jest przytłaczająca. Dziesiątki różnych kory drzew, mchów, skór zwierzęcych i szyszek – z których wiele można zebrać w optymalny sposób tylko o określonych porach dnia lub w określonych warunkach pogodowych – mieszają się w mojej głowie. Gra praktycznie wymaga zaangażowania się w te mechaniki, aby osiągnąć znaczące postępy i często stwierdzałem, że pogarsza to tempo narracji lub że polowanie na potrzebne przedmioty staje się zbyt frustrujące.

Pomiędzy akcją a eksploracją Frontiers of Pandora implementuje wiele pomniejszych mechanik i systemów. Ponownie, często przeszkadzają one w zabawie w równym stopniu, jak się do niej przyczyniają. Hakowanie systemów zasilania i drzwi, żmudne szukanie wskazówek na scenie, śledzenie wielu walut i robienie przysług klanom – jest tu tak wiele, że czasami odwraca uwagę od tego, co naprawdę zabawne: akcji i odkrywania zapierającego dech w piersiach obcego krajobrazu.

Mimo to w Frontiers of Pandora spodobało mi się wiele rzeczy, w tym mile widziany dodatek do trybu kooperacji online dla dwóch graczy, który pozwala graczom cieszyć się grą z przyjacielem. Z biegiem czasu wiele powiązanych ze sobą funkcji zaczęło mieć sens, a ja przezwyciężyłem wszelkie frustracje i doświadczyłem niezwykle ekspansywnej i satysfakcjonującej gry. Eksploruj rozległą naturę Pandory z cierpliwością i chęcią zrozumienia, a jestem pewien, że odkryjesz to, co odkryłem – niedoskonały, ale wciąż godny pochwały dodatek do tego rozwijającego się wszechświata science fiction.

Źródło: www.gameinformer.com