Astria Ascending Review – IGN


Zawsze jest coś ekscytującego w graniu w zupełnie nową grę JRPG, która nie pochodzi z jednej z popularnych serii, które już znamy i kochamy, głównie po to, aby zobaczyć, jak różni się od reszty. Ale chociaż turowa walka Astrii Ascending jest doskonała, jej przeciętna historia i słaby projekt zadań ciągną ją w dół. Ma wiele zabawnych rzeczy, ale te niedociągnięcia sprawiają, że nie stanie się przełomowym JRPG, jakim miał potencjał.

Astria Ascending wprowadza zwrot w stronę przewijania w bardziej tradycyjnej, turowej powłoce RPG. Będziesz odkrywać świat Orchanon jako platformówka 2D, wchodząc do oddzielnych pomieszczeń, zbierając skarby i napotykając wrogów podczas podróży po ekranie. Ale chociaż jego prezentacja jest nowatorska, jej fabuła jest czymś, co widzieliśmy już kilka razy: grasz jako Ulan, przywódca 333. kompanii Półbogów, próbującej powstrzymać nieodparte chaotyczne zagrożenie, które chce usunąć harmonię ze świata .

Ekrany — Astria rosnąco

Każdy z członków twojej drużyny ma też swoją większą motywację, ale ogólnie rzecz biorąc, historia jest po prostu banalna. Świat Astria Ascending ma wyjątkowy wygląd, a jego rasy są świeżo zaprojektowane, ale ich różnice są tylko powierzchowne. Z tego powodu główna obsada cierpi na nijakie dialogi i brak osobowości, co sprawia, że ​​spędzanie z nimi dziesiątek godzin jest nieciekawe.

I podobnie jak wiele innych historii JRPG, ich walka toczy się przeciwko kolejnemu syndykatowi ogólnych złoczyńców, którzy chcą zniszczyć świat z jakiegoś słabego, nieprzekonującego powodu. Nie oznacza to, że ta struktura historii nigdy nie działa, ponieważ zawiera zabawne lub szczere momenty tu i tam. Wielu członków drużyny ma rodzinę powiązaną z wydarzeniami w sposób, który może być przekonujący, ale biorąc pod uwagę, jak niejasne pozostało wiele punktów fabuły, te potencjalne haczyki nigdy nie były w stanie zainteresować mnie.

Zadania poboczne niewiele robią, aby świat wydawał się dopracowany.


Nic dziwnego, że ukończenie zadania będzie oznaczać wyprawę do kilku lochów wypełnionych zagadkami. Niektóre z nich wymagają skorzystania z podstawowych mocy żywiołów, aby je rozwiązać, na przykład użycie wiatru do przeniesienia pudełek na właściwe miejsce. Ale większość nie jest tak wciągająca ze względu na ich prostotę. Lochy mają zwykle taką samą strukturę: każdy ma bossa znanego jako Astrae, którego możesz przywołać w bitwie, gdy go pokonasz, a następnie innego bossa na końcu, pozostawiając ich trochę zbyt przewidywalnych, aby przejść przez.

Powtarzanie jest nieco wstrząśnięte dość głęboko w historię przez sekcję, w której strzelasz do wrogów na niebie jak strzelanka z przewijaniem w bok, ale jest już za późno. Ten skręt między konkretnymi lokalizacjami można zobaczyć tylko w drugiej połowie historii, a do tego momentu już zaszedłeś tak daleko, że jego wprowadzenie wydaje się przypadkowe i chaotyczne.

Podczas eksploracji Orchanonu znajdziesz również wiele zadań pobocznych, ale są one podobnie proste i mało inspirujące, nie robiąc nic, aby świat wydawał się dopracowany. Często będziesz proszony o pokonanie określonej liczby wrogów lub znalezienie zleceniodawcy konkretnego przedmiotu i niewiele więcej. Chociaż żadna z nich nie jest bardzo interesująca, mogą być dodatkowe misje gildii, w których musisz zabijać specjalnych wrogów za pieniądze, doświadczenie i punkty umiejętności. Każdy typ wroga ma odrębne umiejętności, więc walka z tymi minibossami jeszcze bardziej urozmaica stwory, z którymi się spotykasz, co jest szczególnie mile widziane, gdy walka jest tutaj świecącą gwiazdą.

Skup się na swoich umiejętnościach

Astria Ascending naprawdę wyróżnia się swoimi bitwami i stylem artystycznym. Każda strefa jest przepiękna, szczególnie w lochach. Ponieważ jest przedstawiany jako platformówka 2D poza walkami, świat Orchanon sprawia wrażenie, jakby został stworzony w książce z opowieściami – każda z jego postaci została narysowana z czułą miłością i troską, a szczególnie błyszczy w walce. Niezależnie od tego, czy jest to efekt ataku, zaklęcia, wzmocnienia czy statusu, wszystko jest nieskazitelnie animowane i celowo.

Sama walka jest jedną z najlepszych, jakie widziałem w tradycyjnym turowym JRPG. Dzieje się tak za sprawą doskonałej mechaniki Skupienia, która sprawia, że ​​drużyna zyskuje Punkty Skupienia po uderzeniu w słabość przeciwnika. Skupienie może się kumulować, pozwalając ci zadać mnóstwo obrażeń po osiągnięciu maksymalnego poziomu. Ale kiedy zbierasz Skupienie, wrogowie mogą uderzyć Twój słabości i robią dokładnie to samo, podnosząc stawkę, im dłużej trwa walka. Musisz także uważać, ponieważ użycie niewłaściwego ataku na wroga spowoduje utratę skupienia, dodając dodatkową warstwę napięcia do każdej walki. Połącz ten ekscytujący system ze sztuką i animacjami, a walka będzie naprawdę imponującym pakietem.

Prawie każde spotkanie wydaje się wyzwaniem, którego pokonanie jest również satysfakcjonujące. Intuicyjny system zadań zapewnia szeroką gamę umiejętności do wykorzystania, a planowanie uprawnień zespołu to podstawa prawdziwych zagadek Astria Ascending. Członkowie twojej drużyny zaczynają od początkowej pracy, ale zyskają trzy kolejne w całej historii, co zapewnia im mnóstwo różnych umiejętności do łączenia i dopasowywania w oparciu o twoje osobiste preferencje i słabości wrogów, z którymi masz do czynienia.

Niestety, Astria Ascending ma również przerażające skoki trudności. Oznacza to, że od czasu do czasu będziesz musiał poświęcić znaczną ilość czasu na grindowanie, aby ominąć trudnych wrogów. Istnieje przynajmniej opcja trudności, którą można obniżyć, jeśli nie chcesz radzić sobie z tymi irytującymi skokami – ale na normalnym poziomie trudności nie jest niczym niezwykłym spędzanie wielu godzin na zdobywaniu poziomów tylko po to, by ominąć jedną konkretną walkę tylko do zrobienia to znowu dla innego nie za daleko w dół drogi.



Source : https://www.ign.com/articles/astria-ascending-review