Ash Ketchum wreszcie zostaje najlepszym trenerem Pokémonów na świecie

Po 25 latach wieczny 10-letni Ash Ketchum stał się w końcu najlepszym na świecie trenerem Pokémonów.

Wielki moment Asha miał miejsce w najnowszym odcinku Pokémon Ultimate Journeys: The Series, którego premiera odbyła się dziś w Japonii. W nim Pikachu Asha pokonuje Charizarda należącego do Leona, którego fani gier wideo zapamiętają jako mistrza regionu Galar Pokémon Sword i Shield.

Ich bitwa była ostatnią walką w turnieju Pokémon World Coronation Series Masters Eight, w którym rywalizują ze sobą mistrzowie z wielu regionów, w tym Cynthia, Iris, Steven i Lance. Pokonując Leona, Ash skutecznie udowodnił, że jest najsilniejszym ze wszystkich Pokémon League Champions, spełniając tym samym marzenie, które po raz pierwszy postanowił spełnić, gdy opuścił Pallet Town w pierwszym odcinku oryginalnej serii z 1997 roku.

Jest to szczególnie ważna sprawa dla Asha, który historycznie miał ciężki okres w turniejach takich jak ten. W rzeczywistości, aż do 2019 roku, nigdy nie udało mu się zostać mistrzem Ligi Pokémon w żadnej ze swoich prób – passa przegranych zakończyła się, gdy pokonał Gladiona w Konferencji Manalo i został mistrzem Aloli.

Wcześniej jednak Ash tracił mistrzostwo po przegranej, aż do swojej pierwszej rundy w Lidze Indigo, gdzie zajmował tylko miejsce w pierwszej 16.

Co dalej z naszym bohaterem? Cóż, wraz z nową grą Pokémon, która pojawi się w przyszłym tygodniu, na pewno zobaczymy, jak Ash w końcu udaje się do regionu Paldea i rzuca wyzwanie tej lidze. Wcześniej wyrażał również chęć „złapania ich wszystkich”, ale biorąc pod uwagę, jak daleko jest teraz, gdy całkowita liczba Pokémonów zbliża się do 1000, wydaje się to mało prawdopodobne, aby osiągnąć.

Gratulacje, Ash. Jesteś dla nas wszystkich inspiracją.

Rebekah Valentine jest reporterką wiadomości dla IGN. Możesz ją znaleźć na Twitterze @DuckValentine.