ANONYMOUS;CODE: gra, która była tego warta
Długo oczekiwana gra
Do tej pory fani Science Adventure w większości żyli w oczekiwaniu na premierę Anonymous;Code, zamiast móc w nią zagrać. Ta powieść wizualna science-fiction, ogłoszona po raz pierwszy w 2016 r., doświadczyła wielu opóźnień, zanim została wydana wyłącznie w Japonii na Switchu w 2022 r. Gracze z Zachodu mają teraz okazję poznać grę i z przyjemnością informujemy, że (prawie) było warto.
Wrażenia z gry bogate w science-fiction
Opracowana przez Mages, studio stojące za popularnymi tytułami, takimi jak Steins;Gate i remake’i Famicom Detective Club, Anonymous;Code jest szóstą główną częścią serii Science Adventure tego dewelopera. Akcja gry rozgrywa się w roku 2037, hiperfuturystycznej erze zdominowanej przez rzeczywistość rozszerzoną, globalne symulatory i sztuczne dziewczyny. Wcielasz się w Pollona Takaokę, nastoletniego hakera o dobrym sercu i chęci pomagania innym. Po przypadkowym spotkaniu z tajemniczą dziewczyną o imieniu Momo Aizaki Pollon zostaje wciągnięty w szokującą fabułę skupioną wokół tajemnicy Cykady 3301 i przepowiedzianego końca świata.
Mieszanka zagadek historycznych i science fiction
Podobnie jak jego poprzednicy, Anonymous;Code wykorzystuje mieszankę prawdziwych tajemnic historycznych i eksploracji mechaniki twardej science fiction, aby utkać swoją narrację. To gra dająca do myślenia, bazująca na skomplikowanych pomysłach z poprzednich części i wprowadzająca nowe. Długie wyjaśnienia naukowe mogą być mylące dla nowicjuszy, ale osoby już zaznajomione z uniwersum serii uznają odpowiedzi na pytania koncepcyjne za fascynujące.
Gra zawiera wciągającą fabułę osadzoną w futurystycznym wszechświecie, przeplatającą się z ekscytującymi sekwencjami akcji i momentami głębokiego egzystencjalizmu. Postacie, choć nieco niedopracowane i mniej zapadające w pamięć niż te z serii SciADV, są ujmujące, a angielska wersja gry jest po prostu doskonała. W szczególności postać Pollona wyróżnia się swoim bezpośrednim urokiem, zwłaszcza dzięki wyjątkowej grze jego angielskiego aktora głosowego, Maxa Mittelmana, którego gracze rozpoznają jako głos Ryuji w Persona 5.
Satysfakcjonująca prezentacja wizualna
Pod względem prezentacji Anonymous;Code przede wszystkim błyszczy. Gra wykorzystuje styl artystyczny oparty na cieniowaniu komórek w modelach postaci i tłach, co szczególnie dobrze wygląda na Switchu, szczególnie w trybie przenośnym. Dodatkowo gra czasami przeplata się z oszałamiającymi obrazami 2D i komiksami w kluczowych momentach historii. Te ostatnie sekwencje za każdym razem zachwycają i podnoszą wizualną dynamikę gry.Jedyny zarzut dotyczy na wpół animowanych modeli postaci, które czasami wydają się efektowne i nienaturalne.
Gra niezbyt interaktywna, ale kreatywna
Jeśli chodzi o rozgrywkę, Anonymous;Code kontynuuje kontynuację innych odcinków serii, oferując ograniczoną mechanikę gry. W rzeczywistości tę najnowszą część można uznać za najbardziej nieinteraktywną z VN serii, ponieważ mniej skupia się na rozgałęzieniach narracji i wielu zakończeniach. Może to rozczarować niektórych graczy, ale gra częściowo to rekompensuje, wprowadzając kreatywną i niezbędną narracyjnie mechanikę.
Na początku gry Pollon odkrywa ekran zapisu Anonymous;Code – ten sam, którego używa gracz – i dowiaduje się, że może tworzyć własne zapisy i wczytywać je w dogodny dla siebie sposób, zachowując jednocześnie swoje wspomnienia. Ta umiejętność faktycznie daje mu moc podróżowania w czasie, pozwalając mu wrócić do poprzedniego zapisu, jeśli mu się nie uda, i spróbować innego podejścia. Zapisywanie i wczytywanie jest zatem podstawowym sposobem interakcji gracza, który może przywołać ekran w kluczowych momentach, aby przekonać Pollona do wczytania wcześniejszego zapisu, aby uniknąć jednego z wielu tragicznych zakończeń gry.
Ta mechanika zapisywania i ładowania jest zaskakująco meta i pozwala historii Anonymous;Code rozwijać się w nieoczekiwanych kierunkach. Jednak jego wdrożenie nie jest idealne. Momenty, w których Pollon może zapisywać i wczytywać dane, są starannie zaplanowane i szukanie odpowiedniego wiersza tekstu, aby przekonać Pollona do wczytania poprzedniego zapisu, może być frustrujące. Ta mechanika została również zaimplementowana w ciekawy sposób w dalszej części gry, ale zmiany te nie są wyraźnie zaznaczone, co może czasem sprawić, że nie będziesz wiedział, jak posunąć fabułę do przodu.
Satysfakcjonująca konkluzja
Anonymus;Code oferuje satysfakcjonujące zakończenie, a mechanizmy zapisywania i ładowania nadają grze wciągający wymiar. Należy zauważyć, że każdy gracz doświadczy Anonymus;Code w inny sposób. Nowicjusze w serii będą mieli okazję doświadczyć pomysłowej i stymulującej intelektualnie gry science-fiction. Dla tych, którzy grali w poprzednie odcinki, jest to satysfakcjonujące zwieńczenie wątków i wątków narracyjnych tkanych przez ostatnie 15 lat. Niezależnie od tego, Anonymous;Code oferuje fascynującą refleksję na temat wszechświata, duszy i gier wideo jako medium.
Źródło: www.nintendolife.com