League of Legends: Zwycięstwo południowokoreańskiej drużyny T1 nad chińską drużyną Weibo Gaming
W zeszłą niedzielę tysiące fanów gier wideo wiwatowało na oświetlonym laserowo stadionie w Seulu, gdy południowokoreańska drużyna T1 pokonała chińską drużynę Weibo Gaming w finale corocznych mistrzostw League of Legends w wieloosobowej grze bitewnej League.
Bilety na tegoroczne Mistrzostwa Świata League of Legends, które odbywają się w Gocheok Sky Dome, sali na 16 000 miejsc w południowo-zachodniej części stolicy Korei Południowej, wyprzedały się w ciągu zaledwie kilku minut, powiedział Riot Games Inc., twórca gry.
Koreańska gwiazda gier Lee Sang-hyeok, znana pod pseudonimem „Faker”, powiedziała, że zachował spokój, aby zapewnić swojej drużynie pierwsze zwycięstwo od siedmiu lat.
Zapytany o plany emerytalne powiedział również, że będzie kontynuował współpracę ze swoim zespołem zgodnie z umową.
Mimo mrozu tysiące rozentuzjazmowanych fanów
Tysiące fanów stawiło czoła mrozowi i zebrało się na placu Gwanghwamun w centrum Seulu, aby obejrzeć mecz na dużym ekranie i kibicować swojej ulubionej drużynie.
Ponad milion osób obejrzało finał na żywo tylko w YouTube.
Niezmienna popularność e-sportu w Korei Południowej
Korea Południowa i Chiny to jedne z największych rynków gier komputerowych na świecie. „Faker” cieszy się w swoim kraju statusem gwiazdy, podobnym do zawodowych piłkarzy w innych krajach, podpisując wiele umów reklamowych, od komputera do gier, przez fotel masujący, aż po lody, co świadczy o niesłabnącej popularności e-sportu w kraju.
League of Legends, klasyka e-sportu, zadebiutowała na Igrzyskach Azjatyckich w Hangzhou w Chinach na początku tego roku wraz z innymi tytułami, takimi jak DOTA 2, mimo że została wydana ponad dziesięć lat temu.
„Faker” dodał, że jest wdzięczny za doświadczenie z Igrzysk Azjatyckich, gdzie jego drużyna zdobyła złoto, choć w finale ze względu na chorobę był jedynie rezerwowym.
Źródło: www.todayonline.com