Riot porzuca wytwórnię niezależnych gier: ogromna strata

Kryzys w Riot Games: zwolnienia 530 pracowników

W tym tygodniu pracowników studia League of Legends Riot Games dotknęła bezprecedensowa w branży fala zwolnień. „Konieczność” cięcia kosztów w celu skupienia się na podstawowym portfolio gier Riot dotknęła 530 osób, czyli około 11% całego personelu Riot.

Konsekwencje zwolnień

Zwolnienia dotknęły głównie studio Legends of Runeterra, gry karcianej Riot, oraz Riot Forge, jego niezależną spółkę zależną wydawniczą. Założona w 2019 roku firma Forge miała na celu współpracę z uznanymi niezależnymi programistami w celu stworzenia gier dla jednego gracza, które rozszerzyłyby uniwersum League of Legends. Jej pierwsze gry, Hextech Mayhem i Ruined King, zostały dobrze przyjęte, ale nie zyskały popularności.

Okazało się, że główna porażka Forge wynikała z marketingu. Pomimo krytycznego sukcesu jej gier, społeczność League of Legends wydawała się mało świadoma istnienia Forge i jej projektów, co utrudniało jej sukces.

Przyczyny braku widoczności

Na ten brak widoczności złożyło się kilka czynników, w tym umiejscowienie Forge pomiędzy zamiłowaniem społeczności League of Legends do konkurencyjnych gier wieloosobowych a względnym brakiem zainteresowania ogółu społeczeństwa rozgrywką dla jednego gracza. Dodatkowo ostrożna strategia marketingowa ze strony Riotu nie pozwoliła projektom Forge na dotarcie do docelowej grupy odbiorców.

Jako dziennikarz widziałem trudności w komunikacji Forge’a poprzez opóźnienia w wysyłaniu kopii gier do recenzentów, co również przyczyniło się do ich braku widoczności.

Stracona szansa

Koniec Riot Forge jest zatem wynikiem straconej szansy na zrobienie więcej. Chociaż Forge miało częściowo generować przychody dla firmy, stanowiło również próbę zrobienia czegoś nieco samolubnego poprzez inwestowanie w scenę niezależną, aby bezpośrednio służyć swoim odbiorcom. Początkowy sukces, pomimo ograniczonych wysiłków marketingowych, podkreśla jego niewykorzystany potencjał.

Źródło: www.gamesradar.com