Deft wyeliminowany podczas ostatniego szwajcarskiego etapu na LoL Worlds

Chaotyczna podróż Dplus KIA do Mistrzostw Świata League of Legends 2023

Mistrzostwa Świata League of Legends (LoL) 2023 trwają pełną parą, a o tytuł nadal walczy tylko osiem drużyn. Zawodnicy udają się teraz do Busan na fazę pucharową. Ale co za upadek drużyny, która wydawała się niepokonana…

Faza grupowa, w której wzięło udział szesnaście drużyn, rozgrywana w systemie „każdy z każdym”, dobiegła w ten weekend spektakularnego zakończenia, przypieczętowując tym samym niefortunny los Kim „Deft” Hyuk-kyu. Znany niegdyś jako legenda i ulubieniec fanów, Deft nie będzie w stanie obronić swojego tytułu w tym roku.

Jego zespół, Dplus KIA z Korei Południowej, w niedzielnym ogólnokoreańskim starciu przegrał 2:0 z KT Rolster, co pozbawiło ich szans na awans do ćwierćfinału.

Upadek jest tym trudniejszy dla 27-latka, który stał się ikoną zespołu po tym, jak pomógł swojej byłej drużynie DragonX pokonać w zeszłym roku ulubieńca publiczności T1.

Historia DragonX, który przed dotarciem do finału ze swoim wieloletnim rywalem dał się poznać jako słabszy, podbił serca międzynarodowych fanów gry i stał się tematem licznych dyskusji na forach internetowych. Była także bohaterką hitowego filmu dokumentalnego opowiadającego o ich zwycięstwie w listopadzie 2022 roku. Deft jest także główną bohaterką teledysku do piosenki „GODS”, hymnu tegorocznych Mistrzostw Świata, w wykonaniu koreańskiej grupy NewJeans.

Jednak nadzieje Defta na ponowne zdobycie tytułu zostały rozwiane po trudnej passie w fazie grupowej. Dplus KIA rozpoczął ten kluczowy etap od dwóch porażek i nie udało mu się zaliczyć epickiego powrotu.

„Wszystkim naszym fanom, którzy śmiali się z nami, płakali razem z nami i wspierali nas przez całą naszą podróż, serdecznie dziękujemy” – powiedział Dplus KIA w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych po porażce.

Porażka Deft i Dplus KIA w fazie grupowej była być może drugą dużą niespodzianką turnieju, po wyeliminowaniu w zeszłym tygodniu północnoamerykańskiego zespołu Team Liquid (TL) po trzech porażkach z rzędu.

Wśród TL znalazł się Hong „Pyosik” Chang-hyeon, który dołączył do zespołu po zdobyciu zeszłorocznego tytułu mistrza świata wraz z Deftem, ze swoim byłym zespołem DRX. Żaden z zawodników nie będzie miał w tym roku szansy na grę w finale.

Rywalizacja trwa teraz w Busan, gdzie odbędzie się ćwierćfinał, w którym wyłonione zostaną dwie finalistki. Finał odbędzie się 19 listopada w Seulu. Zespoły będą rywalizować w meczach do trzech zwycięstw i każdy z nich będzie musiał wygrać, aby pozostać w rywalizacji o cenny Puchar Przywoływacza. W tym roku zwycięzca odejdzie z gwarantowaną sumą 445 000 dolarów, czyli 20% z puli nagród wynoszącej 2 225 000 dolarów.

Dominująca obecność Korei i Chin na Mistrzostwach Świata

Z ośmiu drużyn zakwalifikowanych do ćwierćfinału cztery są własnością chińskich inwestorów, trzy są koreańskie, a jeden północnoamerykański. Tylko jedna drużyna nie ma w swoim składzie żadnego Koreańczyka, jest to chińska drużyna Bilibili Gaming.

Chiny i Korea historycznie dominowały w profesjonalnym świecie LoL-a. Ponad jedna trzecia zawodników zarejestrowanych do fazy grupowej, czyli 36 z 91, to Koreańczycy.

Ćwierćfinały będą rozgrywane od czwartku do niedzieli, po jednym meczu dziennie. Każde spotkanie rozpocznie się o 17:00 czasu lokalnego w Sajik Indoor Gymnasium w Busan i będzie również transmitowane.

Źródło: koreajoongangdaily.joins.com