Czy Riot Games zaniedbuje League of Legends?


Wszystkie poprzednie przerywniki filmowe dobrze się prezentowały i dobrze współgrały z fanami, ale przerywnik filmowy z 2023 roku był dla wszystkich ogromnym rozczarowaniem. (Zdjęcie: Gry Riot)

Jako fan nie mogę się doczekać otwarcia sezonu Liga Legend (Kupa śmiechu) każdego roku. Zawsze pojawiają się ekscytujące wiadomości, nowa zawartość i filmy, które ponownie wywołają gęsią skórkę i wzbudzą zainteresowanie graczy i fanów grą.

Tak więc zeszłej nocy z niecierpliwością czekałem na pojawienie się nowego filmu.

I cóż, wszyscy wiemy, czym był ten „film”.

W ostatnich latach Riot Games, twórca League, nigdy nie zawodził w dostarczaniu i wzbudzaniu entuzjazmu wśród fanów swoimi przerywnikami filmowymi.

Wszystkie dały radę, zwłaszcza „Warriors” z 2020 roku, „Awaken” z 2019 roku i „The Climb” z 2018 roku. Każdy z nich był pełen akcji, skoncentrowany na bohaterach i bogaty w wiedzę, dzięki czemu zwykli gracze i rywalizujący gracze bardziej troszczyli się o bohaterów i grę.

Następnie „The Call” z 2022 roku był prawdopodobnie szczytową animacją i opowiadaniem historii, dzięki którym wszyscy rozmawiali o grze, o tym, co mogą oznaczać fragmenty wiedzy, i spekulowali, co będzie dalej.

Grafika była realistyczna, fabuła bogata, a wideo pełne akcji, łącznie z gigantycznym Rek’sai wyskakującym z ziemi w najbardziej epicki sposób.

Któż mógłby zapomnieć tę epicką chwilę, kiedy Reksai oderwała się od ziemi w 2022 roku?

Kto mógłby zapomnieć tę epicką chwilę, gdy Rek’sai podniosła się z ziemi w „The Call” z 2022 roku? (Zdjęcie: Gry Riot)

Jednak tegoroczny „hymn” czy „kinowy” zatytułowany „The Brink of Infinity” był dokładnym przeciwieństwem.

Było zimno, bez emocji, bez inspiracji i po prostu pusto (dosłownie).

Ponownie wykorzystał motyw z The Climb z 2018 roku i pokazał nam coś, co wyglądało jak demo silnika technologicznego Unreal z Summoner’s Rift, z rozrzuconymi wszędzie broniami bohaterów, takich jak Aatrox.

Ponadto zawierał kilka klipów głosowych LoL Esports (znowu!), aby „zainspirować” graczy.

Jeśli nie nazywano tego „filmem” lub hymnem, wyglądało to jak zwiastun bohatera, który zamienił wszystkich w kamień.

Lub, bardziej uprzejmie, zwiastun turnieju e-sportowego LoL.

Sezon LoL 2023 The Brink of Infinity: Nie ma tu nic do oglądania.  Chyba że zainspiruje cię pusta perspektywa pierwszej osoby na Summoner's Rift.  (Zdjęcie: Gry Riot)

The Brink of Infinity sezonu LoL 2023: nie ma tu nic do oglądania. Chyba że zainspiruje cię pusta perspektywa pierwszej osoby na Summoner’s Rift. (Zdjęcie: Gry Riot)

Riot odpowiada na sprzeciw

Ze względu na przytłaczającą reakcję społeczności Riot Games, Riot Games odpowiedziało wątkiem na urzędnika Liga Legend Konto Twitter:

„W tym roku wystąpiły pewne bezprecedensowe okoliczności, które skłoniły nas do alternatywnego podejścia do wideo sezonu 2023” – rozpoczęło się oświadczenie. „Uważaliśmy jednak, że może nadal ucieleśniać szerokie uniwersum League i ducha rywalizacji, jednocześnie świętując początek nowego sezonu”.

„Ale wysłuchaliśmy waszych opinii i chcemy przyznać, że Brink of Infinity nie trafił w odpowiedni cel pełnego akcji, prowadzonego przez bohaterów zwiastuna, którego oczekiwaliście, i doprowadził do dalszych spekulacji na temat naszej inwestycji w League” — kontynuowali.

Riot powiedział również, że „powinni byli być bardziej komunikatywni”, aby złagodzić spekulacje wszystkich na temat inwestycji Riot w League i wierzyć, że gra ma „świetlaną przyszłość” i „inwestują w to”.

Jednak to oświadczenie niewiele pomogło złagodzić gniew i rozczarowanie społeczności — i nie mogłem ich za to winić.

Wiele razy, zwłaszcza w zeszłym roku, Riot przepraszał za takie rzeczy, jak piosenka przewodnia Mistrzostw 2022, za to, jak trudne i rozczarowujące było wydarzenie Ruination, a nawet za zastępowanie lektora Akali w pewnym momencie.

Ale gracze prawie nie widzą żadnych działań Riot w celu zadośćuczynienia.

Na przykład, po przyznaniu, że Ruinacja, zwana także Strażnikami Światła, za bardzo ograniczała postępy fabularne i że dla większości była wyjątkowo męcząca, postanowili zrobił dokładnie to samo w każdym razie dla Czarodziejek Gwiazd z 2022 roku.

Czarodziejki Gwiazd z 2022 roku miały wszelkie możliwości, by nadrobić Ruination, ale popełnili dokładnie ten sam błąd, przestrzegając tego samego formatu wydarzenia.  (Zdjęcie: Gry Riot)

Czarodziejki Gwiazd z 2022 roku miały wszelkie możliwości, by nadrobić Ruination, ale popełnili dokładnie ten sam błąd, przestrzegając tego samego formatu wydarzenia. (Zdjęcie: Gry Riot)

Następnie, po tym, jak powiedzieli, że istnieje zespół pracujący nad przywróceniem Nexus Blitz, pod koniec zeszłego roku wymyślili wyjaśnienie, dlaczego nie powrócił, ponieważ „fragmenty interfejsu użytkownika NB zostały zepsute przez niepowiązaną pracę”. Chociaż drugie może być wiarygodnym wyjaśnieniem, ostatecznie staje się męczące dla całej społeczności LoL.

I wygląda na to, że po tak długim roku czekania, aż Riot im to wynagrodzi, społeczność oczekiwała tego, co powinno być jednym z największych wydarzeń roku: otwarcia sezonu.

Zamiast tego otrzymali Summoner’s Rift, zachęcając ich do wspinaczki — co nie jest już tak zabawne jak kiedyś.

Riot powiedział, że w oryginalnej grze były „bezprecedensowe okoliczności”, ale VALORANTinna gra pod szyldem Riot Games, również tego samego dnia wydała prawdziwy film Dzika szczelina wydany trzy w 2022 roku.

Z pewnością mogli wcześniej przydzielić kilka zasobów na jeden z najbardziej ekscytujących momentów w grze, prawda?

Czy może to być spowodowane tym, że Riot naprawdę jest zbyt cienki?

Poza tym Riot pracuje nad wieloma projektami i nowymi grami VALORANT, Wild Rift, TeamFight Tactics, oraz Legendy Runeterry.

Jest Project L, nowa bijatyka i nadchodząca gra MMO LoL, o której nie mamy jeszcze więcej informacji.

Widzieliśmy wielu deweloperów i twórców przeniesionych z Kupa śmiechu do innych gier i tak naprawdę boli to, co sprawiło, że ich oryginalna gra stała się popularna.

Co Riot może zrobić, aby to naprawić?

Brzmi to prościej niż jest: mniej gadania, więcej działania.

Riot musi pamiętać, że gra, która uczyniła ich popularną, to przede wszystkim Liga Legend.

Podczas gdy scena rywalizacji ma cały potencjał, by zarobić na nich mnóstwo pieniędzy, a ich nowsze gry zyskują na popularności, Kupa śmiechu nadal może się utrzymać, gdyby faktycznie bardziej o niego dbali.

Zamiast szukać sposobów, by stać się „popularnym dzieciakiem”, muszą kopać głęboko i stać się bardziej kreatywnymi w samej grze.

Zamiast mówić o „duchu rywalizacji” i „wspinaczce”, tematy, które ich zdaniem dobrze rezonują z tym, o czym myślą Kupa śmiechu jest to, że muszą pamiętać, dlaczego osoby nieprofesjonalne w ogóle próbują się wspinać: zależy im na grze, ze względu na związane z nią historie i dlatego, że gracze czują się nie tylko wysłuchani, ale także wysłuchani.

Jeśli nie zachęcą graczy do zainteresowania się grą, powoli stracą równowagę, nawet w innych grach, które opracowują.

I nie będzie, jeśli poczujesz się dziwnie, mając Riot Games bez Liga Legend?

Anna jest niezależną pisarką i fotografką. Jest miłośniczką gier RPG i platformówek oraz maniakiem League of Legends. Jest także entuzjastką jedzenia, która uwielbia dobrą filiżankę czarnej kawy. Wyrażone poglądy są poglądami autora.

Więcej aktualności z gier znajdziesz na stronie https://yhoo.it/YahooGamingSEA. Śledź nas również dalej Świergotjak i nasze Kanał o grach na YouTubei sprawdź Yahoo Esports w Azji Południowo-Wschodniej Strona na Facebooku!



Źródło : http://www.bing.com/news/apiclick.aspx?ref=FexRss&aid=&tid=63bf319b72d540cdbd03fc820fa932e6&url=https%3A%2F%2Fnews.yahoo.com%2Fcomment-riot-neglecting-league-of-legends-the-brink-of-infinity-cinematic-exposed-it-135214610.html&c=17102433289409011239&mkt=fr-fr