Uchodźca z Ukrainy odnajduje nowe życie w GTA z pomocą lokalnego przemysłu motoryzacyjnego


Jeśli istnieje coś takiego jak kanadyjski sen, Alexey Dukach powiedział, że żyje nim z żoną Hanną i ich małymi córkami.

„W każdej chwili mieliśmy szczęście” – powiedział. „Myślę, że istnieje przeznaczenie. Może Bóg ci pomaga. Ludzie widzą, że głodujesz i jak bardzo starasz się to zrobić. Cała galaktyka ci pomaga.

Pochodzący z Ukrainy Dukach i jego rodzina zostali zmuszeni do opuszczenia swojego domu na początku tego roku z powodu rosyjskiej inwazji. Dziś mieszkają w aglomeracji Toronto, gdzie Dukach mógł stworzyć dom dla swojej rodziny, po części dzięki członkom lokalnego przemysłu motoryzacyjnego.

„To było dla mnie marzenie, aby tu przyjechać, a teraz mogę powiedzieć, że żyję kanadyjskim snem” – powiedział. „Mieszkam w domu, mam pracę, mam samochód, więc możemy podróżować z naszymi dziećmi. Więc tak, przyjazd do Kanady 12 września zmienił moje życie i moją rodzinę.

„Rozmawiałem o tym dwa lub trzy razy z żoną. Mamy niewiarygodne szczęście. Znaleźliśmy możliwości i wykorzystaliśmy je”.

Dukach i jego żona, oboje 35 lat, oraz ich córki, ośmioletnia Dasza i pięcioletnia Polina, żyli spokojnie w Dnieprze w środkowej Ukrainie. Był właścicielem i prowadził firmę importującą samochody z innych krajów Europy i Stanów Zjednoczonych, dokonując drobnych napraw, a następnie je sprzedając. Pracowała jako kierownik klienta w firmie budowlanej. Życie było dobre.

Ale ich życie dosłownie wstrząsnęło 24 lutego, kiedy Rosja zaczęła bombardować Ukrainę. O 5:45 odebrał telefon od znajomego, który pracował na lotnisku i poinformował, że jest bombardowany.

„Pamiętam to bardzo wyraźnie” – powiedział Dukach. „Miałem urodziny wcześniej w tym miesiącu, ale nie obchodziłem ich, ponieważ zrozumieliśmy, że w najbliższej przyszłości wydarzy się coś złego”.

Po rozłączeniu. Obudził żonę i włączyli telewizor, żeby zobaczyć sceny bombardowania stolicy, Kijowa. „Bardzo trudno było w to uwierzyć” – powiedział. Wkrótce w jego mieście zaczęły wyć syreny alarmowe, ostrzegając przed możliwymi atakami. Za każdym razem, gdy słyszeli ostrzeżenia, rodzina kuliła się w części mieszkania, która zapewniała najlepsze schronienie.

„Trudno było wyjaśnić dzieciom, co się dzieje” – powiedział Dukach. „Próbowaliśmy przygotować kilka gier, żeby się nie martwili (o sygnały alarmowe). Mogły się zdarzyć o każdej porze dnia. Mogły trwać około godziny lub dwóch godzin. Musisz po prostu siedzieć i czekać.

Po tygodniu postanowili opuścić dom i udać się na zachodnią Ukrainę. Przez około sześć tygodni mieszkali w różnych miastach, ale bez żadnych oznak, że bombardowanie się skończy, podjęto decyzję o nieopuszczaniu Ukrainy.

Na początku kwietnia Dukach kupił trzy bilety autobusowe i wysłał żonę z dwójką dzieci do Niemiec. Codziennie próbował skontaktować się z rodziną przez internet. „Ten czas zmienił moje życie, ponieważ tak trudno jest żyć, kiedy rozumiesz, że twoja rodzina jest pod opieką, ale nie jesteś z nimi” – powiedział. „Wielu mężczyzn na Ukrainie myślało tak samo”.

Pod koniec czerwca Dukach mógł opuścić Ukrainę i do nich dołączyć. Bez chęci pozostania w Niemczech, para myślała o emigracji do Kanady lub Stanów Zjednoczonych. Dukach mieszkał w okolicach Nowego Jorku i New Jersey na wymianie studenckiej podczas studiów 15 lat wcześniej.

Obserwując internet zauważył, że Kanada uruchomiła program umożliwiający Ukraińcom ubieganie się o dziesięcioletnie wizy i trzyletnie pozwolenia na pracę z możliwością stałego pobytu. Rodzina znalazła kanadyjską stronę, która pomagała Ukraińcom i natychmiast zaczęła wypełniać niezbędną dokumentację rządową.

Wybrali Greater Toronto Area, ponieważ znali kogoś mieszkającego w Oakville. Jednak koszty utrzymania tam były zbyt wysokie, więc zdecydowali się na Milton. Otrzymali jednorazową płatność w wysokości 9000 USD za pośrednictwem Kanadyjsko-Ukraińskiego zezwolenia na podróż w nagłych wypadkach.

Dukach kupił bilety lotnicze i przyleciał we wrześniu. Organizacja o nazwie Nova Ukraine zapłaciła za zakwaterowanie przez dwa tygodnie w Airbnb, dopóki nie znaleźli nieruchomości do wynajęcia. „Nawet teraz nie rozumiem wyraźnie, że jestem tutaj w Kanadzie” – powiedział.

Po przybyciu do Kanady skontaktował się z rosyjską imigrantką Katyą Sundukową, która wraz z mężem Jasonem Campbellem pomagała ukraińskim uchodźcom przybywającym do Kanady. Sundukova pracowała z Dukachem nad jego CV i kontaktowała się z osobami z branży motoryzacyjnej, które mogą szukać pomocy.

Zadzwoniła do Sandy Liguori, właściciela Woodchester Nissan i Woodchester Collision w Mississauga. Liguori, który jest byłym prezesem Trillium Automobile Dealers Association i byłym prezesem Canadian International AutoShow, zgodził się na spotkanie z Dukach.

Podczas ich rozmowy Liguori powiedział Dukachowi, że przyjechał do Kanady ponad 50 lat temu, kiedy jego własny ojciec postanowił wyjechać z Włoch dla lepszego życia. Jako imigrant znał wyzwania, przed jakimi stanął przybysz do kraju.

„To prawie tak, jakby moim obowiązkiem było pomóc” – powiedział Liguori. „To, co wywarło na mnie największe wrażenie, to dokładnie to, co mieliśmy, kiedy tu przybyliśmy: entuzjazm przebywania w nowej krainie, gdzie były możliwości dla rodziny, aby się polepszyć. To właśnie mnie do niego przyciągnęło. Że szukał lepszego życia dla swojej rodziny”.

Liguori umówił się na spotkanie ze swoim siostrzeńcem, który prowadzi centrum kolizyjne, i zatrudnili Dukacha do rozpoczęcia pracy w dziale części z planami, aby dowiedział się więcej o biznesie. „Jestem wdzięczny rodzinie Liguori” – powiedział Dukach. „Nie wiem, co bym bez nich zrobiła. Uwielbiam to miejsce i ma możliwości.”

Teraz osiedlił się w swoim nowym domu, on i jego rodzina odwiedzili kilka popularnych atrakcji turystycznych, takich jak wodospad Niagara i ratusz w Toronto. Powiedział, że gdyby ktoś powiedział mu sześć miesięcy temu, że będzie mieszkał i pracował w Kanadzie, powiedziałby im, że są szaleni.

„Po prostu patrzę wstecz i nie mogę uwierzyć, jak to się stało” – powiedział. „Moje życie całkowicie zmieniło się do góry nogami, ale była to bardzo ważna lekcja dla całej mojej rodziny. Myślę, że każdy ojciec powinien zrobić coś dla swoich dzieci.

„W tej chwili rozumiem, że mam szczęście, że tu jestem i robię wszystko, co w naszej mocy dla moich dzieci. Mogą tu żyć bezpiecznie i mieć lepsze życie oraz dobrą edukację”.



Źródło : http://www.bing.com/news/apiclick.aspx?ref=FexRss&aid=&tid=6366c7ec940b4e81bc0072f12f1a93f8&url=https%3A%2F%2Fwww.thestar.com%2Fautos%2F2022%2F11%2F05%2Fa-ukrainian-refugee-finds-a-new-life-in-the-gta-with-the-help-of-the-local-auto-industry.html&c=13215778699672519107&mkt=fr-fr