Nieobecności uczniów w GTA rosną w obliczu potrójnej fali wirusów


Szpitale dziecięce się zapełniają, a sale lekcyjne ubywają.

Ponieważ krąży potrójne zagrożenie wirusami — grypą, syncytialnym wirusem oddechowym (RSV) i COVID-19 — nieobecności uczniów w szkole tej jesieni wzrosły w porównaniu z poprzednimi latami, zgodnie z danymi uzyskanymi przez Star z kilku zarządów.

Zazwyczaj sezon wirusów oddechowych rozpoczyna się późną jesienią, ale w tym roku zaczął się znacznie wcześniej, zadając dzieciom ciężki cios, z niektórymi nieobecnościami na zajęciach i najbardziej chorymi lądowaniami w przepełnionych i przepełnionych szpitalach dziecięcych.

W Radzie Szkolnej Okręgu Toronto, największej w kraju, liczącej około 237 000 uczniów, liczba nieobecności w listopadzie znacznie wzrosła. Między 7 a 25 listopada było łącznie około 584 000 nieobecności — uczeń może mieć wiele nieobecności. Z tego około 205 000, czyli 35 procent ogółu, było spowodowanych chorobami.

Nieobecności były znacznie niższe w listopadzie 2021 i 2020 r., kiedy obowiązywały zasady zdrowia publicznego, takie jak maskowanie i kohortowanie, a wielu uczniów uczyło się zdalnie z domu, co mogło mieć wpływ na to, czy będą zgłaszać się z powodu choroby. Lepszym porównaniem tego roku może być zatem porównanie z danymi sprzed pandemii. W 2019 r. – z 252 000 studentów zapisanych do TDSB – w podobnym trzytygodniowym okresie w listopadzie odnotowano 393 500 nieobecności, z czego około 95 500, czyli 24 procent, było spowodowanych chorobami.

Dzieci Frances Shawera należą do tych, które były nieobecne w TDSB. Mama sześciorga dzieci zauważa, że ​​tej jesieni fala za falą choroby krążyła po domu. Jej młodsze dzieci – bliźniaki w Junior Kindergarten i córki w klasach 2 i 3 – opuściły dwa do trzech tygodni w szkole w październiku i listopadzie. A jej syn w 9 klasie opuścił tydzień.

Przez krótki okres po tym wszyscy byli zdrowi. Ale zaledwie w zeszłym tygodniu objawy powróciły, z kaszlem, zatkanym nosem, gorączką i trudnościami w oddychaniu. Jej dzieci znów opuściły szkołę — pewnego dnia pięcioro z nich było chorych w domu, a tylko najstarsze dotarło na uniwersytet.

W poniedziałek 14-letni syn Shawery, Matthew, wrócił do domu z gorączką i dreszczami po opuszczeniu trzech dni w szkole w zeszłym tygodniu.

„Po prostu ciągle chorują” – powiedział Shawera, który martwi się wszystkimi zajęciami, które opuścili, zwłaszcza że nadal mają luki w czytaniu i pisaniu związane z pandemią. „To bardzo trudne dla dzieci… To dodatkowy poziom stresu dla nas wszystkich”.

Kilka tygodni temu szkoła Etobicoke, do której uczęszczają jej młodsze dzieci, powiadomiła rodziców o „wyższym wskaźniku absencji” i ostrzegła, że ​​„kilku” uczniów zostało odesłanych do domu z objawami „wymiotów i biegunki”. Dzieci Shawery jeszcze nie złapały tego wirusa, ale ona podejrzewa, że ​​to tylko kwestia czasu.

Rodzina ma do pomocy nianię, ale ona też zachorowała, więc Shawera i jej mąż musieli wziąć wolne w pracy, aby zaopiekować się dziećmi. Jako członek rady szkolnej i Komitetu Doradczego ds. Zaangażowania Rodziców TDSB, Shawera rozmawiała tej jesieni z wieloma rodzicami zmagającymi się z chorymi dziećmi i odkryła, że ​​dzieli się z innymi trudno dostępnymi lekami przeciwgorączkowymi i przeciwbólowymi dla dzieci.

Nawet firma, którą Shawera prowadzi — Thorncrest Friends Academy, która jest centrum korepetycji z programami wzbogacania zajęć pozalekcyjnych — odnotowała spadek frekwencji. Dzieci albo są chore, albo rodzice trzymają je w domu, żeby nie zachorowały przed wakacjami.

Frances Shawera siedzi z synem Matthew, który w poniedziałek wrócił do domu z gorączką.  Liczba uczniów nieobecnych w szkole z powodu choroby w całej GTA tej jesieni wzrosła w związku z potrójnym zagrożeniem COVID, RSV i grypą.

Wpływ tego sezonu wirusów oddechowych na frekwencję w szkole jest trudny do oszacowania, mówi rzecznik TDSB, Ryan Bird, po części dlatego, że kiedy rodzice powiadamiają zarząd, że ich dziecko jest chore, system nie określa charakteru choroby. A biorąc pod uwagę nacisk ze strony szkół i wszystkich sektorów, aby pozostać w domu podczas choroby, nie jest jasne, czy nastąpił wzrost liczby zachorowań uczniów, czy też zwiększona staranność rodziców, aby zatrzymać dzieci z objawami w domu.

Mimo to TDSB nie jest odosobniony w zauważeniu skoku nieobecności. W Radzie Szkolnej Okręgu Katolickiego w Toronto, która ma około 90 000 uczniów, tygodniowy odsetek nieobecności z różnych powodów – w tym chorób, spotkań i wakacji – od września do końca listopada był w większości wyższy w porównaniu z danymi z 2018 r. Na przykład w ostatnim tygodniu listopada nieobecnych było około 14 procent uczniów szkół podstawowych, podczas gdy w poprzednich czterech latach było to około połowy tego. A około 12 procent uczniów szkół średnich było nieobecnych w tym tygodniu, w porównaniu z siedmioma do ośmiu procent we wcześniejszych latach.

Podobnie w Durham District School Board, która ma około 74 000 uczniów, dane od początku roku szkolnego do końca listopada pokazują, że co tydzień więcej dzieci było na zwolnieniu lekarskim tej jesieni, w porównaniu z 2019 r. Na przykład podczas trzeciego w listopadzie około 9,5 procent wszystkich uczniów szkół podstawowych i pięć procent uczniów szkół średnich było chorych, w porównaniu z około trzema procentami w 2019 roku, którzy byli nieobecni zarówno w szkołach podstawowych, jak i średnich.

W York Region District School Board, do której uczęszcza około 126 000 uczniów, liczba nieobecności spowodowanych chorobą wzrosła tej jesieni do 48 000 w październiku i 59 900 w listopadzie. Dla porównania, w październiku 2019 r. było 32 700 nieobecności studentów i 37 600 w listopadzie tego roku.

Nauczycielka TDSB, Betty Lynn Orton, pracuje od 22 lat i chociaż pamięta, jak wirusy rozprzestrzeniały się wśród uczniów jak pożar w ostatnich latach, to, co krąży tej jesieni, „wydaje się uderzać w nich mocniej”.

Jako pomoc i nauczycielka przygotowawcza w High Park Alternative Junior School, do której uczęszcza około 150 uczniów, widzi uczniów ze wszystkich klas i pracuje w różnych klasach, co daje jej wyjątkową perspektywę.

Mówi, że „fale chorób” najmocniej uderzyły w najmłodszych, wspominając okres w okolicach Halloween, kiedy „dzieci padały jak muchy”. Uważa, że ​​zaczyna się nowa fala.

„Rozpocznie się fala, która po prostu przetoczy się przez salę i nagle zostaniesz w połowie klasy. I przez kilka następnych dni właśnie tam jesteś. A potem (studenci) zaczynają wracać, a druga połowa wychodzi (chorzy).”

Mówi, że kiedy wielu uczniów jest nieobecnych, nauczyciele niechętnie wprowadzają nowy materiał, zauważając: „Wszyscy mówią to samo: „Cóż, miałam plan lekcji, ale połowa mojej klasy była dziś nieobecna. Więc po prostu zrobiliśmy ponownie recenzję.’”

Mniej więcej „garstka dzieci w każdej klasie” nosi maski i zwykle ma to miejsce, gdy wracają do szkoły po zwolnieniu lekarskim. (Urzędnicy służby zdrowia zalecili noszenie masek przez 10 dni od wystąpienia objawów).

„Wracają w maskach, ale nadal kaszlą jak szaleni” — mówi Orton. „Mamy dzieci, które pójdą do szkoły, a do południa wysyłamy je do domu, ponieważ wszelkie lekarstwa, które podano im (przez rodziców) rano, przestały działać”.

Jeśli chodzi o to, czy maski powinny powrócić na zajęcia – prowincja wiosną zniosła obowiązkowe maskowanie, czyniąc je opcjonalnym – Orton mówi, że nauczyciele mają mieszane uczucia i ona też jest niezdecydowana. Z jednej strony są zmęczeni maskami, koniecznością wytężania głosu, aby być słyszanymi, i próbami zrozumienia, co mówią uczniowie, ponieważ brzmią przytłumione. Ale z drugiej strony mówi: „Gdybyśmy byli zamaskowani, mielibyśmy o wiele więcej dzieci w klasie”.

Jeśli chodzi o tę konkretną kwestię, nie ma nic na horyzoncie na tablicach w Toronto. Ale powiernicy gdzie indziej poradzili sobie z drażliwym problemem. Pod koniec listopada zarówno rada publiczna w Durham, jak i rada szkolna okręgu Ottawa-Carleton głosowały przeciwko przywróceniu wymogów dotyczących maskowania. W międzyczasie Rada Szkolna Okręgu Hamilton-Wentworth powstrzymała się od wydania im mandatu, ale powiernicy głosowali za „poproszeniem wszystkich uczniów i personelu o noszenie masek” we wszystkich obiektach. (Zarządy szkół muszą przestrzegać wytycznych prowincji i nawet jeśli wprowadzą zasady maskowania, nie mają uprawnień do ich egzekwowania).

W Toronto urzędnicy ds. zdrowia zalecają noszenie masek w pomieszczeniach zamkniętych, takich jak szkoły, aby zminimalizować rozprzestrzenianie się wirusów układu oddechowego i zachęcają ludzi do szczepienia się przeciw grypie przed wakacjami i upewnienia się, że są na bieżąco z COVID-19 szczepionki.

Szczepionki dla obojga można podać w tym samym czasie, ale dla rodziców, którzy debatują między nimi, zaszczepić się przeciw grypie, mówi dr Vinita Dubey, zastępca lekarza w Toronto Public Health. (Nie ma szczepionki przeciwko RSV dla ogółu społeczeństwa).

„Oddziały intensywnej terapii i szpitale są pełne dzieci z wirusem RSV… i grypą” – powiedział Dubey na niedawnym posiedzeniu zarządu TDSB. „Dziecko, które nie otrzymało szczepionki na COVID, potrzebuje dwóch dawek dla lepszej ochrony, co zajmie dwa miesiące. W tej chwili ryzyko naprawdę dotyczy grypy”.

Przypadki RSV zaczęły rosnąć w połowie września, aw ostatnich tygodniach wzrosła liczba pozytywnych przypadków grypy, a dane krajowe pokazują, że połowa przypadków grypy potwierdzonych laboratoryjnie dotyczy dzieci i nastolatków. Tymczasem nadzór ścieków w Toronto pokazuje, że COVID nadal krąży, ale wydaje się, że się stabilizuje.

„Poprzednie dwie upadki mieliśmy COVID, ale tak naprawdę nie mieliśmy dużo grypy. Ale teraz, gdy wracamy z powrotem do szkoły, uczestniczymy w zajęciach i udzielamy się towarzysko… Grypa i inne wirusy powróciły” – powiedział Dubey.

„Nie robimy wiele, aby im zapobiec”, powiedziała, zauważając, że w ostatnich latach surowe środki ochrony zdrowia publicznego ograniczyły rozprzestrzenianie się wirusów.

Ponieważ rodziny nie mogą się doczekać tego sezonu świątecznego, wezwała ich do zmniejszenia ryzyka poprzez utrzymywanie niewielkich zgromadzeń w pomieszczeniach i spędzanie czasu na świeżym powietrzu.

I zauważyła, że ​​ten sezon wirusów układu oddechowego prawdopodobnie potrwa do kwietnia.

„Jesteśmy w tym na dłuższą metę niż tylko przez wakacje”.

DOŁĄCZ DO ROZMOWY

Rozmowy są opiniami naszych czytelników i podlegają Kodeks postępowania. Gwiazda nie popiera tych opinii.



Źródło : http://www.bing.com/news/apiclick.aspx?ref=FexRss&aid=&tid=63a19ce54e4e4443b27caf966bff3f63&url=https%3A%2F%2Fwww.thestar.com%2Fnews%2Fgta%2F2022%2F12%2F20%2Fstudent-absences-surge-across-the-gta-amid-triple-whammy-of-viruses.html&c=13751542332171987921&mkt=fr-fr