GTA 6 powinno opierać się na historii GTA 4, a nie GTA V


Do dziś GTA 4 pozostaje jedyną grą z serii, w której Rockstar wyszedł poza szyderczy pastisz, parodie i stereotypy na temat tego, które amerykańskie miasto naśladował dany tytuł, i próbował coś zrobić. jeszcze. Nie tylko naśmiewał się ze wszystkich ekscesów amerykańskiego społeczeństwa – rozróżniał American Dream z punktu widzenia oszołomionego i stoickiego imigranta, Nico Bellica, który przybył do Liberty City i zastanawiał się, gdzie u diabła jest ten sen.


Od ponurej i brudnej palety kolorów do opartej na wyborach, ale ostatecznie tragicznej narracji, Grand Theft Auto 4 był jedynym momentem, w którym Rockstar naprawdę „stał się realny” z serią, zanim powrócił do bardziej powierzchownej historii i obsady postaci w GTA V to było jak apel bohaterów stylizowanych na tych z trylogii GTA III. Tam, gdzie GTA 4 wydawało się odważnym nowym kierunkiem narracji (który można argumentować, został zbadany w serii Red Dead Redemption), GTA V wydawał się logicznym punktem końcowym dla pewnego stylu opowiadania historii – tego komicznego, nadętego, wstrętnego stylu, który prawie bezbłędnie się utożsamiał seria od pierwszej gry. Szczerze mówiąc, było to trochę męczące, wyciskając każdą kroplę śmiechu z formuły postarzającej.

DUALSHOCKERS WIDEO DNIA

Dlatego w GTA 6 chciałbym zobaczyć, jak Rockstar opiera się na tym, co zaczęli w GTA 4 – aby zachować ten zjadliwy humor, oczywiście, ale używaj do powiedzenia o świecie, w którym to się dzieje. W końcu Ameryka stała się tak spolaryzowana i absurdalna w latach od GTA 4 (i GTA 5, jeśli o to chodzi), że istnieje niezliczona ilość materiałów do wykorzystania bez potrzeby przesadzania z tym. Świat jest o wiele dziwniejszy niż 10-12 lat temu, a Rockstar byłby o wiele bardziej fascynujący, gdyby rzucił na niego mikroskop, a nie tylko go kpił.

Po prostu rzuć kilka śmiertelnie niebezpiecznych postaci, które pomimo tego, że są przestępcami, są mądrzejsze niż – i pod pewnymi względami oderwane od – szaleństwa wokół nich, a ty odejdziesz. Idź drogą Niko Bellics i Arthura Morgansa, a nie Trevor Whoevers i Michael De Santas.

Dobrą wiadomością jest to, że niewiele dowiedzieliśmy się o GTA 6 z tego obszernego przecieku, sugeruje, że gra może zmierzać w nieco bardziej stonowanym tonie niż jego hiperaktywny i hiperrealistyczny poprzednik. To wszystko to oczywiście tylko okruchy chleba, ale prowadzą do ciekawych miejsc.

Wiemy, że gra zostanie osadzona na fabularyzowanej Florydzie, co w konsekwencji oznacza, że ​​Vice City (odpowiednik Miami w świecie GTA) będzie miejskim centrum, wokół którego będzie się obracać gra. Fakt, że gra jest osadzona w czasach współczesnych, a nie w bardzo romantycznych latach 80., jest już obiecującym znakiem i oznacza, że ​​gra będzie rzucać satyryczne spojrzenie na sprawy współczesne, a nie historyczne (lub po prostu będąc wielkim, wielkim listem miłosnym do kina i popkultury lat 80., jak oryginalne Vice City).

POWIĄZANE: Nowy Austin w RDR 2 sprawia, że ​​pragnę remastera Red Dead Redemption

Nieuchronnie do gry, która nie zostanie wydana co najmniej do 2024 r., trzeba jeszcze dodać sporo pluć i polerowania, ale estetyka ujawnionego materiału przemawia również do bardziej przygnębionego tonu dla GTA 6. Może się nie wystawiać szare, szorstkie Liberty City, ale nie ma też tego żywego blasku GTA V. To w końcu Floryda, która jest swoją własną dziwną bestią, a na nagraniu widzimy uszkodzone drogi, zewnętrzne ściany przydrożnych kawiarni poplamione spalinami absolutorium i kilku dość szorstko wyglądających bohaterów. To prawda, że ​​w świecie gry pojawią się bardziej efektowne obszary, których jeszcze nie zobaczymy, ale paleta kolorów może wiele powiedzieć o tonie, do którego zmierza gra, i realistycznym, brudnym wyglądzie tej bardzo wczesnej wersji GTA 6 wskazówek na temat czegoś bardziej ugruntowanego niż ostatnia wycieczka.

Mówiąc o protagonistach, para w sercu gry (opisywana jako rodzaj Bonnie i Clyde, według niektórych przecieków, i nazywana Jason i Lucia w głównym przecieku) wydaje się oferować coś nieco innego niż GTA V. puste antybohaterowie. Podobnie jak Nico z GTA 4, te dwie postacie dają szansę na interakcję ze światem gry z nowej perspektywy – szczególnie Lucia, latynoamerykańska kobieta, która będzie pierwszą w historii kobiecą protagonistką Rockstar. Jason też jest intrygujący. Na pierwszy rzut oka jego poplamione ubranie i zaniedbany wygląd mogą go wrobić w jeszcze jednego „psychika z przyczepą do śmieci” w postaci Trevora, ale mam nadzieję, że Rockstar użyje tej postaci, by dotknąć problemów biednej, białej Ameryki zamiast po prostu prezentując to poprzez stereotypy hillbilly.

Dla tych, którzy uważają, że bardziej ugruntowana symulacja kryminalna w otwartym świecie po prostu nie jest „The Rockstar way” i że GTA 4 było nienormalne w serii, powiedziałbym, że Rockstar ma już udokumentowaną historię wspaniałej opowieści, która przeplata się z większą… osobowości, satyra i ultraprzemoc w fascynującą narrację. W końcu GTA 4 utorowało drogę serii Red Dead Redemption, nadając bardziej refleksyjny ton i dając graczowi znaczące sposoby kształtowania ich wypełnionych patosem historii.

Dziedzictwo GTA 4 jest właśnie w najnowszej grze Rockstara, pozostaje tylko pytanie, czy będą wystarczająco odważni, aby wprowadzić ten ton w serii, która tak często unika naprawdę istotnej historii.

DALEJ: Sadie Adler powinna być pierwszą żeńską bohaterką Rockstar



Źródło : https://www.dualshockers.com/gta-6-storytelling-gta-iv/