Zestawy Lego Fortnite wkrótce dostępne w październiku: pierwsze zdjęcia i ceny

Fani Lego i Fortnite świetnie się bawili, korzystając z uroczych i kreatywnych trybów gry wideo, która ukazała się w grudniu. Ale ci fani mogą mieć coś innego, na co mogą się doczekać: prawdziwe zestawy Lego Fortnite, które mogą pojawić się już w październiku, jeśli wierzyć przeciekom.

Plotki dotyczące zestawów Lego Fortnite

Zdjęcia i szczegóły pochodzące ze źródła Fateful_Lego przedstawiają ilustracje bokserskie, które rzekomo zawierają cztery zestawy wraz z nagrodami: kultowy autobus bojowy z miniaturowymi figurkami (100 dolarów), lamę łupów (40 dolarów), postać Peely Bone (100 dolarów) i maskotkę Durrr Burger (15 dolarów ). Oprócz autobusu pozostałe trzy zestawy są pełnowymiarowe (tj. nie nadają się dla miniaturowych figurek), co wprawiło w zakłopotanie komentatorów na subreddicie LegoLeaks dyskutujących o wyborze i zastanawiających się, czy Lego przygotowałoby te zestawy tak, aby były atrakcyjne dla starszych nabywców.

Inne wydarzenia Lego i partnerstwa Fortnite

Zestawy te są następstwem bezpłatnych wydarzeń Lego, które odbyły się w zeszłym roku, podczas których fani mogli przyjść i zbudować własną Fortnite Loot Llama (chociaż te bezpłatne minizestawy są znacznie mniejsze niż większy zestaw Loot Lama, który wyciekł). Studio Lego i Fortnite, Epic Games, nawiązały współpracę w kwietniu 2022 r., planując współpracę przy tworzeniu przyjaznych rodzinom kreatywnych doświadczeń w Metaverse, co wciąż nie doczekało się realizacji. Epic stale poszerza swoją ofertę epizodów w grach, w tym Cybertruck Tesli.

Lego już od kilku lat tworzy zestawy oparte na grach wideo, od bezpośrednich adaptacji Drzewa Kokiri 2 w 1 z Legend of Zelda po bardziej kreatywne zestawy, takie jak konsola NES i Super Mario Maker (z dodatkiem Luigi ). Jeszcze bardziej realistyczne zestawy, takie jak te z Aloy i robotami z gier Horizon, zatoczyły pełne koło po ogłoszeniu w czerwcu gry wideo Lego Horizon Adventures. Ani Lego, ani Epic Games nie odpowiedziały na komentarze w momencie publikacji.

Źródło: www.cnet.com