Początek epickiego procesu pomiędzy firmą Epic Games, wydawcą popularnej gry wideo Fortnite, a firmą Google przed sądem w San Francisco. Epic Games zarzuca Google’owi zachowanie monopolisty, pobierając 30% prowizji od zakupów wewnątrz aplikacji w sklepie Google Play. Firma twierdzi również, że Google porzuciło swoje słynne hasło „Don’t be Evil”, które ukuło w momencie założenia firmy w 1998 roku.
Prawna batalia z monopolem Google’a
Epic Games pozywa Google za nadużycie pozycji dominującej. Według wydawcy Fortnite Google uniemożliwia konkurencję, narzucając bariery umowne i techniczne w dystrybucji aplikacji na Androida. Firma twierdzi, że sklep Google Play jest monopolistą, a jego zachowanie jest sprzeczne z wyznawaną niegdyś etyką.
Konfrontacja podobna do tej z Apple
To nie pierwszy raz, kiedy Epic Games znajduje się w podobnej sytuacji. W 2021 roku firma z tych samych powodów złożyła pozew przeciwko Apple. Epic Games usunęła Fortnite z Google Play i App Store, oskarżając obie firmy o nakładanie nieuczciwych „podatków” na deweloperów. Chociaż sąd odrzucił zarzut monopolisty Apple, zezwolił aplikacjom na przekierowywanie użytkowników do innych metod płatności, aby uniknąć opłat nałożonych przez Apple. Epic Games liczy na uzyskanie podobnego wyroku w pozwie przeciwko Google.
Zaostrza się walka z monopolem Google’a
Pozew Epic Games przeciwko Google otwiera nowy front w walce antymonopolowej przeciwko firmie. Obecnie Google stoi także przed pozwem ze strony Departamentu Sprawiedliwości USA, który zarzuca mu posiadanie nielegalnego monopolu na wyszukiwanie. Pozwy te odzwierciedlają rosnące obawy dotyczące monopolistycznej siły dużych firm technologicznych i ich wpływu na innowacje i konkurencję.
Google broni się, twierdząc, że w dystrybucji aplikacji na Androida istnieje wystarczająca konkurencja. Według firmy Android to jedyna duża platforma mobilna oferująca programistom wiele sposobów dystrybucji aplikacji. Google stanowczo zatem odrzuca oskarżenie o monopol ze strony Epic Games.
Źródło: www.bing.com