Chiński programista, Beijing Bodyreader Technology, rozpoczyna batalię prawną przeciwko Apple, kwestionując praktyki jego App Store w Chinach. Sprawa, która rozpoczęła się od przesłuchań za zamkniętymi drzwiami, może mieć istotne implikacje dla modelu biznesowego Apple na rynku chińskim, gdzie zaostrza się konkurencja. Deweloper domaga się odszkodowania w wysokości 420 000 dolarów po usunięciu jego aplikacji z platformy w 2020 roku.
Tło oskarżenia
Firma Beijing Bodyreader Technology, która stworzyła aplikację mającą pomóc dzieciom poprawić ich postawę, kwestionuje decyzję Apple, która uzasadniła usunięcie aplikacji „nieuczciwym” zachowaniem. Deweloper powołuje się na niekonsekwencję w stosowaniu zasad Apple’a, argumentując, że podobna aplikacja została później zatwierdzona pod inną nazwą.
Wymagania programisty
Bodyreader nie tylko domaga się odszkodowania, ale także przeprosin i oświadczenia sądowego stwierdzającego, że Apple dopuści się nieuczciwego zachowania monopolistycznego. Dodatkowo deweloper kwestionuje standardową 30% prowizję Apple od usług wirtualnych i zakupów aplikacji, zwracając się do sądu o wymuszenie wsparcia dla zewnętrznych sklepów z aplikacjami i zewnętrznych linków płatniczych.
Wpływ na Apple i rynek chiński
Sprawa ta pojawia się w delikatnym momencie dla Apple, które musi balansować pomiędzy koniecznością utrzymania swojej pozycji na chińskim rynku a zmieniającymi się ramami regulacyjnymi mającymi na celu wspieranie lokalnych firm technologicznych. Rośnie konkurencja z lokalnymi producentami smartfonów, takimi jak Huawei, a Apple stoi w obliczu sporów z chińskimi gigantami technologicznymi, takimi jak ByteDance i Tencent, w sprawie opcji płatności w ich aplikacjach.
Perspektywa przyszłości
Ta procedura prawna to dopiero drugi raz, kiedy Apple musiał bronić swojego modelu App Store w Chinach – kraju, w którym coraz częściej pojawiają się regulacje i obawy związane z intensywną konkurencją. Decyzja sądu może wpłynąć nie tylko na przyszłość Bodyreadera, ale także rzucić światło na praktyki Apple w obliczu skarg lokalnych deweloperów i rosnącej presji na bardziej sprawiedliwe otoczenie dla rodzimych technologii.
Wynik tej sprawy, który może zakończyć się w ciągu najbliższych dni, jest warty uważnej obserwacji, ponieważ może na nowo zdefiniować relacje między Apple a rynkiem chińskim, a także sposób, w jaki firmy technologiczne działają w stale zmieniającym się krajobrazie.
Odczyty: 0