Odkąd Riot Games wypuściło Valorant, stale można znaleźć porównania do legendarnego Counter Strike online. Fani obu gier spierają się, która gra jest lepsza. Postanowiłem przyjrzeć się sytuacji i porównać obie produkcje.
CS:GO ma swój wiek
Marki Kontratak Nie sądzę, żeby jakikolwiek gracz potrzebował żadnego przedstawienia. To nie tylko gra, ale także kultowy produkt, na którym opiera się wiele biznesów. Pierwsza część serii została wydana w 1999 roku i od tego czasu przeszła sporo zmian, ale sedno rozgrywki zostało zachowane. W 2012 roku najnowsza odsłona serii, zatytułowana Counter Strike globalna ofensywa. 10 lat to dość dużo jak na taką produkcję (choć League of Legends radzi sobie świetnie). Nieuchronnie wiele aspektów CS:GO trochę się zestarzało.
O ile istota gry, czyli potyczka dwóch pięcioosobowych drużyn, jest w obu grach identyczna, o tyle sama dynamika nie jest do końca taka sama. Rozgrywka w Counter Strike jest znacznie mniej dynamiczna niż w Valorant i możesz ją od razu poczuć i zobaczyć gołym okiem. Chociaż mapy mają podobny rozmiar, ten sam mechanizm startu rundy tworzy różnice.
Jest też aspekt graficzny. Poczuj, że CS:GO jest po prostu przestarzały i oparty na starym silniku. Młodzi gracze bardzo często zwracają uwagę na aspekt graficzny czy dynamikę akcji, a w przypadku obu tych rzeczy Counter Strike jest bardzo daleki od konkurencji. Do tego dochodzi fakt, że Valve nie dba o tę produkcję – aktualizacje, które dodają nowe rzeczy, wychodzą niezwykle rzadko i nie ma tu większych przeróbek rozgrywki.
Valorant to taki młodszy brat CS i OV
Tworząc ValorantRiot Games z pewnością nie wymyśliło niczego innowacyjnego. To po prostu bardzo udana kombinacja działających rzeczy z innych gier (np. z Kontratak oraz Obserwacja), a także dodanie do niej fabuły i kilku nowości. Valorant zadebiutował w idealnym momencie – zamknięte beta testy rozpoczęły się 7 kwietnia, kiedy osoby siedzące zamknięte w domu miały dużo wolnego czasu na sprawdzenie tytułu (o ile udało im się zdobyć klucz do zamkniętej bety).
Ograniczony dostęp do zamkniętej bety był też dobrym chwytem marketingowym. Klucze można było zdobyć od twórców treści z różnych krajów. Dzięki temu zainteresowaniu i oglądalności na Twitchu Valorant pobił wszelkie rekordy. Kolejnym aspektem, na który zdecydowanie warto zwrócić uwagę, jest fakt, że rdzeń rozgrywki w tym FPS-ie jest taki sam jak w CS:GO. Dwie drużyny po pięciu graczy rywalizują ze sobą. Jeden broni miejsc, w których ma zostać umieszczony ładunek, a drugi próbuje zlokalizować tam Spike’a i go zdetonować.
Co odróżnia Valorant od CS:GO? To zdecydowanie sama rozgrywka. Przed rozpoczęciem gry gracze muszą wybrać swoją postać, a każdy z nich posiada unikalny zestaw umiejętności. Można ich użyć do wyeliminowania rywali, zablokowania obszaru na mapie lub wsparcia swojej drużyny. Dzięki „umiejętnościom” gra nabiera charakteru i jest znacznie bardziej dynamiczna niż Counter Strike.
Dodatkowo umiejętności bohaterów wprowadzają dodatkowy aspekt taktyczny, gdyż trzeba ich kupić za kredyty (podobnie jak w CS:GO, gdzie kupujemy granaty). Kolejnym aspektem jest grafika, która po prostu robi wrażenie na najwyższych ustawieniach. To trochę „bajkowy” styl i będzie się starzeć znacznie dłużej niż jego realistyczny odpowiednik w CS.
Fikcyjny zarys tego typu gier nie jest powszechny, a fani Riot Games FPS z pewnością doceniają wysiłek, jaki deweloperzy muszą włożyć w przygotowanie takich „smaków”. Cała produkcja ma swój niepowtarzalny klimat.
Przyjemność fotografowania
Obie gry mają zupełnie inne silniki i to właśnie można poczuć podczas strzelania. Grając w Counter Strike przez wiele lat, nie raz czułem, że pociski nie lecą tam, gdzie powinny. Czy celujesz w głowę swojego konkurencyjnego modelu postaci? Nie martw się, gra sprawi, że go nie wyeliminujesz! W Valoranta takie sytuacje też się zdarzają, ale są one znacznie rzadsze i jest to bardzo mocna zaleta tej produkcji.
Bronie w obu przypadkach są identyczne, a odrzut tych z Valorant przypomina… CS 1.6, poprzednią odsłonę serii Kontratak. Warto jednak pochwalić Riot Games, ponieważ konstrukcja broni jest bardzo estetyczna, czego nie możemy powiedzieć o przestarzałym Counter Strike.
CS to jednak gra kultowa
Na pewno Counter Strike broni się swoją marką, którą budował przez wiele lat. Esports ma duży wpływ na popularność tego FPS-a. Przecież w Polsce prawdziwy boom na tę grę nastąpił zaraz po wygranej Virtus, EMS One Katowice w 2014 roku. Ta gałąź gier nadal napędza CS:GO, a w przypadku Valorant wciąż jest w powijakach.
Znając jednak plany Riot Games i widząc, jak bardzo rozbudowali League of Legends, można przypuszczać, że podobnie będzie z ich FPS-ami. Z pewnością jednak minie dużo czasu, zanim „Valo” będzie równie kultowe.
Valorant bardziej popularny w Polsce
Według Wiktora Cegły, Head of Publishing Eastern Europe w Riot Games, w tym roku Valorant po raz pierwszy złamał CS:GO w Polsce pod względem graczy. Taka informacja została przekazana podczas konferencji Meet At Rift, wydarzenia poświęconego produkcjom Riot.
Dane mają pochodzić od Newzoo, jedynego takiego dostawcy informacji. Brick twierdzi, że są niezawodne, co oznacza, że w niektóre dni lub tygodnie w Valorant bawiło się więcej osób niż w CS:GO. Średnia miesięczna liczba graczy Counter Strike według Steam Charts waha się między 550-650 tys.
Valorant staje się faworytem
Jak wspomniałem powyżej, Valorant staje się dla nas faworytem w tym wyścigu i pod wieloma względami jest lepszy niż CS:GO. Jeśli Valve chce nadal mieć najpopularniejszy FPS na świecie, zdecydowanie musi ciężko pracować nad swoim produktem lub stworzyć jego nową wersję.
Która gra jest dla Ciebie lepsza?
też sprawdź
Źródło : https://www.gamingdeputy.com/valorant-vs-cs-go-which-game-is-better-in-2022/