Gracz CS:GO próbuje sprzedać skórkę Kalash za prawie 2 mln zł

Wiadomość z gry 20 listopada 2022, 10:35

autor: Kamil „grim_reaper” Kleszyk

Duński kolekcjoner skórek CS:GO postanowił wystawić na sprzedaż swoje unikalne malowanie karabinu AK-47. Cena wywoławcza to 400 tys. dolarów. Czy znajdzie się kupiec?

Źródło: Twitter, Luksusbums

oraz

Wielokrotnie widzieliśmy, że skórki Counter-Strike: Global Offensive mogą osiągać niebotyczne ceny. Na przestrzeni lat do popularnej sieciowej strzelanki dodano wiele „skórek” broni, które uczyniły wielu graczy milionerami. Być może wkrótce do tego grona dołączy niejaki Luksusbums – duński gracz i kolekcjoner unikalnych skórek w CS:GO.

Na swoim oficjalnym koncie na Twitterze wystawiany na scenie ogłoszenie o sprzedaży unikalne kolory 661 ST MW 4xTT holo do broni AK-47. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na ten obraz trzeba będzie wydać ponad 400 tys. Dolary amerykańskie (ok. 1,82 zł wg aktualnego kursu). Kolekcjoner wyjaśnia, że ​​powodem sprzedaży skórki jest wymiana na nową – Wild Lotus 4xR holo.

Źródło: Twitter, Luksusbums.

Czy przedmiot faktycznie zostanie sprzedany za taką kwotę, dopiero się okaże, ale dotychczasowe tego typu transakcje wskazują, że jest to bardzo prawdopodobne.

Przypomnijmy, że dotychczas najcenniejszym przedmiotem w CS:GO był jedyny w swoim rodzaju nóż Karambit, którego właściciel jakiś czas temu odrzucił ofertę w wysokości 1,5 miliona dolarów (ok. 6,8 miliona złotych). Wygląda więc na to, że holoskórka 661 ST MW 4xTT jest obecnie najdroższą skórką na sprzedaż.

Introwertyk z powołania. Od dzieciństwa czuł bliższy związek z humanizmem niż z naukami ścisłymi. Zamiast kalkulować, ile ma kotów Ala, wolał zamknąć się w swoim świecie i wymyślać nowe historie do swojego ulubionego anime – Dragon Ball. Po latach nauki przyszedł czas zastoju, który wolał nazywać „poszukiwaniem celu życia”. Szukając swojego przeznaczenia podczas 58. seansu ukochanego Die Hard, postanowił – podobnie jak John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl i wzięła go pod swoje skrzydła. Ponieważ autor jest nowy w newsroomie, nie ma jeszcze docelowego tematu, na którym chciałby się skupić (chociaż podstępny Łoś wabi go w mrok gier). Można się więc spodziewać po „Grim Reaper” wiadomości o symulatorze farmy, a także o wpływie procesu Johnny’ego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Jeśli kiedykolwiek usłyszysz, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie prowadzi – pamiętaj o Kamilu.

jeszcze