Tryb DMZ w Warzone 2 przypomina przyszłość Call of Duty


Ogólnie uwielbiam rywalizacyjne strzelanki, ale pomijając ten pierwszy przypływ cudów PUBG, nigdy tak naprawdę nie radziłem sobie z Battle Royale. PUBG dał mi dokładnie to, co lubiłem w DayZ w małych kawałkach, a nie wielogodzinnych wędrówkach, ale bardziej płynny styl Fortnite, oparty na kompilacji, nigdy tak naprawdę nie przemawiał, a nawet solidne podstawy Apex Legends nie mogły wygrać z moimi wieczorami.

Ostatecznie myślę, że nie lubię mieć 99-149 innych graczy w pobliżu ani sposobu, w jaki format kontroluje twoje ruchy za pomocą sztuczki zmniejszającego się koła. Najwięcej frajdy, jaką kiedykolwiek miałem w Call of Duty: Warzone, było po tym, jak opracowaliśmy odradzanie się helikopterów, w którym to momencie ja i kolega zaczynaliśmy każdy mecz, pędząc po helikopter, znajdując snajperów, a następnie lecąc do bardzo wysokiej wieży i wszczynaliśmy bójki aż do śmierci. Zabawa była genialna, aż nieuchronnie gra wyrzucała nas z miejsca i musieliśmy wejść w chaotyczny wir strefy zamykania.



Źródło : https://www.pcgamer.com/call-of-duty-Warzone-2-DMZ-mode-feels-like-Call-of-Dutys-future/