Hands-On With Weird West – granica warta odkrycia


Weird West to nadchodząca izometryczna strzelanka typu twin-stick firmy Wolfeye Studios, stosunkowo nowego dewelopera kierowanego przez byłych współtwórców Prey i Dishonored. Nie trzeba długo czekać, aby poczuć ich wciągające odciski dłoni. W rzeczywistości, gdy już zapoznasz się z podstawami akcji strzelanki typu twin-stick Weird West, pojawia się ten sam scenariusz walki w grach takich jak Dishonored i jest to rozkosz.

Czy idziesz w pistolety, strzelając ze strzelby, spryskujesz i modlisz się, aż wszyscy zginą? Jeśli tak, miejmy nadzieję, że zrabowałeś martwe kojoty na mięso lub zaopatrzyłeś się w bandaże w mieście. A może wybierasz bardziej ukrytą trasę? Miejmy nadzieję, że zauważyłeś beczkę z trucizną na klifie, którą możesz kopnąć w przeciwników poniżej, co rani ich i pozwala zaskoczyć ich kilkoma pociskami.

Niezależnie od tego, co zdecydujesz się zrobić, walka rozgrywa się w ten sam sposób mechanicznie. Używasz klawiszy WASD lub lewego joysticka do poruszania się po obszarze i myszy lub prawego drążka, aby celować w linię wzroku na ekranie w klasycznym stylu strzelanki z dwoma drążkami. Różne pistolety mają różne zasięgi i obrażenia, a na szczęście przełączanie się między nimi jest łatwe nawet w ogniu intensywnej bitwy. Szczególnie podoba mi się to, że Weird West nie jest zbyt hojny jeśli chodzi o amunicję, ponieważ zmuszało mnie to do częstego przechodzenia przez całą broń, którą miałem do dyspozycji.

W ciągu kilku godzin spędzonych z Weird West to właśnie te scenariusze walki najbardziej mnie intrygowały. Zacząłem postrzegać je jako małe łamigłówki, które podwajały się jako okazja do zastrzelenia niektórych członków lokalnego gangu, a robiąc to, zabłysnęła bardziej wciągająca symulacja Weird West.

Dziwny Zachód, przypominający łamigłówkę, strzelaninę dwoma drążkami, nie był jedyną rzeczą, która wzbudziła moje zainteresowanie. Charakteryzuje się pięknym (lekko) cieniowanym stylem graficznym, który jest szczególnie wyraźny dzięki trzem izometrycznym punktom widzenia Weird West – dalekiemu kątowi kamery, średniemu kątowi i bliskiemu zbliżeniu. Jego syntezatorowa muzyka przypominała mi muzykę Johna Carpentera Halloween, który dodaje odrobinę horroru klimatowi Weird West.

Jedynym aspektem Weird West, którego trochę brakowało, była narracja. Trzeba przyznać, że grałem tylko w bardzo małą część gry, więc wszystko może się zmienić, gdy otwarta zostanie dla mnie pełna historia. Jednak w tej chwili fabuła łowcy nagród wychodząca z emerytury była najmilszą częścią mojego czasu z Weird West. Nie oznacza to, że rzeczywisty dialog w grze był trudny – bardzo mi się to podobało i podobały mi się również zadania poboczne, które mi przedstawiono. Chciałbym tylko, żeby nadrzędna narracja była tak wciągająca, jak reszta gry.

Ze swoim charakterystycznym podejściem do Dzikiego Zachodu, który wydaje się alternatywną erą, w której wilkołaki i nieumarli byli tak samo częścią codziennego życia jak kojoty i bydło, Weird West robi wiele, aby zwrócić moją uwagę, nawet z kilkoma wadami. Będę miał oko na grę, gdy zostanie wydana w przyszłym roku na PlayStation 5, Xbox Series X/S, PlayStation 4, Xbox One i PC 11 stycznia.


Czy sprawdzisz Weird West? Daj nam znać w komentarzach poniżej!



Source : https://www.gameinformer.com/preview/2021/11/01/hands-on-with-weird-west-a-frontier-worth-exploring